Jednym z najbardziej zaskakujących transferów w polskiej piłce ostatnich lat, było podpisanie kontraktu przez młodzieżowego reprezentanta Polski z Paris Saint-Germain. Bułka do Paryża przeniósł się z Londynu, a konkretnie z Chelsea, gdzie spędził parę sezonów. W "The Blues" nie przebił się do pierwszej kadry i swojego szczęścia postanowił spróbować we francuskim gigancie.
Głupota i recydywa! Piłkarz Tottenhamu z premedytacją złamał zasady kwarantanny!
Początek był dość obiecujący, bo Bułka błyskawicznie zadebiutował w ekipie paryżan. Później już tak dobrze nie było. Reprezentant Polski w zakończonym niedawno sezonie we Francji tylko jeden raz pojawił się na murawie, a trzykrotnie zasiadał na ławce rezerwowych. Choć podobnego scenariusza można było się spodziewać tuż po przyjściu Bułki do PSG, to Polak nie jest zadowolony ze swojej strony.
Niemcy w końcu nam zazdroszczą! Tak bardzo, że zrobili z Lewandowskiego "swojego"
Już kilka miesięcy temu na łamach "Super Expressu" zapowiedział, że chce poszukać szczęścia w innym klubie. Teraz potwierdził to w rozmowie z TVP Sport, a jednocześnie dodał, że trwają rozmowy na temat przedłużenia kontraktu z mistrzami Francji. - Jesteśmy na łączach. Nie ma niestety jeszcze możliwości spotkania się twarzą w twarz, ale rozmawiamy cały czas i wydaje mi się, że w najbliższych tygodniach decyzja będzie podjęta - zdradził Bułka. - Ja wiem, że chcę iść grać i prawdopodobnie pójdę - zapowiedział polski golkiper.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj