W pierwszej połowie bez gola Lewego
W pierwszej połowie Lewandowski oddał dwa strzały. Na początku huknął mocno, ale bramkarz wybił piłkę na rzut rożny. Później kolejne jego uderzenie wybronił golkiper niemieckiego klubu, który w końcu skapitulował przed przerwą po atakach Barcelony. Pokonał go Raphinha. Sytuacja była analizowana pod kątem pozycji spalonej. Ale wszystko bylo zgodnie z przepisami.
Ruben Vinagre obniżył poziom? Bogusław Leśnodorski o gwieździe Legii
Robert Lewandowski trafił po przerwie
Początek drugiej połowy idealnie ułożył się dla Barcelony. Lamine Yamal popisał się świetnym podaniem na pole karne. Reprezentant Hiszpanii zagrał do Raphinhi, który przedłużył głową podanie do zamykającego akcję Lewandowskiego. Polski napastnik był przy słupku i piękną główką po raz drugi pokonał bramkarza z Dortmundu. Zaraz po tym trafieniu kapitan polskiej kadry został sfaulowany przez obrońcę gości.
Adrian Siemieniec: Nie będziemy podziwiać Isco. Jagiellonia powstrzyma gwiazdy Betisu?
Radosław Gilewicz pod wrażeniem instynktu Lewego
- Ja niezmiennie jestem pod wrażeniem jego formy fizycznej, jego dyspozycji boiskowej. Po raz kolejny przekracza wszystkie granice. To jest niemal niemożliwe - w tym wieku cały czas pokazywać świetny instynkt i niezwykłą pazerność na gole - powiedział Radosław Gilewicz w rozmowie z Super Expressem.
Po chwili Lewy dorzucił kolejnego gola! Tym razem Fermin Lopez z prawej strony zagrał do naszego asa, a ten wbiegając na pole karne znów zaskoczył bramkarza Borussii. To był jego 11 gol w 11 występie w tej edycji Ligi Mistrzów. W tym momencie nasz rodak ma 28 występów i 29 goli w starciach przeciwko Borussii. To właśnie byłemu klubowi strzelał najczęściej. Barcelona atakowała i Yamal podwyższył na 4:0! Zapraszamy do śledzenia relacji z tego spotkania na sport.se.pl
Goncalo Feio o Chelsea i problemach. Co z gwiazdami Legii?
Robert Lewandowski przeżył wiele pięknych chwil w Borussii, ale po raz kolejny nie miał dla niej sentymentów. Polski snajper w drugiej połowie strzelił dwa gole. Gospodarze prowadzą z Dotmundem 4:0 w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów.