Lech Poznań okazał się za słaby na FC Basel i przegrał 1:3 w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Wprawdzie mistrzowie Polski zdołali szybko odpowiedzieć na straconą bramkę w pierwszej połowie i doprowadzić do remisu, lecz zbyt łatwo stracone sprawiają, że sprawa awansu do kolejnej fazy wydaje się być przesądzona na korzyść Szwajcarów.
Zobacz: Lech Poznań za SŁABY na Ligę Mistrzów? FC Basel WYPUNKTOWAŁ mistrza Polski
- Za łatwo traciliśmy bramki, pierwsza połowa była niezła, mieliśmy swoje sytuacje. Bazylea już przy pierwszym ataku na bramkę strzeliła gola, choć wcześniej nam nie zagrażała. W drugiej odsłonie plany pokrzyżowała nam czerwona kartka, a potem znów za łatwo stracone bramki - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" pomocnik Lecha Poznań, Szymon Pawłowski.
Skrzydłowy Kolejorza podkreśla, że zespół, który marzy o występach w fazie grupowej najbardziej elitarnych rozgrywek klubowych nie może w tak prosty sposób tracić bramek.
- Jeżeli chce się grać w LM to nie można tak łatwo tracić bramek. W rewanżu będziemy walczyć, ale Bazylea wycisnęła wszystko z tego pierwszego meczu. Chociaż z drugiej strony nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę - dodaje zawodnik mistrza Polski.