Świetny piłkarz, świetny trener
Zidane w przeszłości był jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, reprezentując barwy m.in. Juventusu czy Realu Madryt. To właśnie z klubem ze stolicy Hiszpanii związał swoją przyszłość po zawieszeniu butów na kołku. Najpierw przez kilka lat pełnił funkcję asystenta trenera oraz samodzielnie prowadził zespół rezerw. W 2016 roku samodzielnie objął stery Realu i… doprowadził klub do trzech z rzędu triumfów w Lidze Mistrzów. Zdecydował wówczas o odejściu, ale nie wytrzymał zbyt długo. W marcu 2019 roku ponownie objął pogrążonych wówczas w kryzysie „Królewskich” i prowadził ich aż do końca czerwca ubiegłego roku. Wówczas po raz drugi zdecydował o rezygnacji ze stanowiska.
Przedłużające się wakacje
Od czasu zakończenia swojej drugiej przygody z Realem Madryt Zidane pozostaje jednak bezrobotny. Co jakiś czas w mediach aż huczy od plotek dotyczących klubów rzekomo zainteresowanych jego zatrudnieniem, ale jak do tej pory nic konkretnego w tej sprawie się nie wydarzyło. Być może zmieni się to w najbliższych tygodniach, co jasno dał do zrozumienia sam zainteresowany. „W najbliższym czasie chcę wrócić do pracy” – powiedział bowiem 50-latek w jednym z niedawnych wywiadów.
Henry nie ma wątpliwości
W ostatnim czasie sporo mówiło się o potencjalnym powrocie Zidane’a do Turynu. Taki rozwój wypadków nie będzie jednak miał miejsca. Tak przynajmniej twierdzi Thierry Henry. Kolejna legenda francuskiej piłki, a prywatnie dobry przyjaciel 50-latka nie ma wątpliwości, gdzie trafi były szkoleniowiec „Królewskich”. - „Zizou” łączy się z wieloma klubami, ale taki scenariusz nigdy się nie spełni. Nie sądzę, żeby teraz rozglądał się za pracą na poziomie klubowym. Widzę go w roli selekcjonera reprezentacji Francji. Czuję, że on czeka na tę posadę. To brzmi sensownie – nie pozostawił wątpliwości w rozmowie dla CBS Sports. Czy tak faktycznie się stanie? Niewykluczone, choć wiele będzie zależało od występu „Trójkolorowych” podczas mundialu w Katarze. Wszystko powinno zatem wyjaśnić się do końca roku, kiedy wygaśnie umowa obecnego selekcjonera – Didiera Deschampsa.