Podopieczni Czesława Michniewicza do rywalizacji z Florą przystępowali w dobrych nastrojach i w roli murowanego faworyta. Mistrzowie Polski na starcie eliminacji dwukrotnie odprawili z kwitkiem mistrza Norwegii Bodo/Glimt (3:2 na wyjeździe i 2:0 u siebie), wydawało się więc, że dwumecz z Estończykami będzie „spacerkiem”. Rzeczywistość mocno zweryfikowała jednak te wyobrażenia. Co prawda mecz przy Łazienkowskiej zaczął się fenomenalnie dla gospodarzy, którzy już na samym początku objęli prowadzenie po golu Bartosza Kapustki. Niestety, podczas celebracji 25-latek doznał urazu, który zmusił go do opuszczenia boiska. Badania wykazały, że Kapustka zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i czeka go bardzo długa przerwa w grze. Od tego momentu w grze legionistów coś się zacięło, a na domiar złego niedługo po przerwie goście doprowadzili do remisu. Zwycięstwo „Wojskowym” zapewnił Rafa Lopes, który w doliczonym czasie gry okazał się najsprytniejszy w polu karnym i mocnym uderzeniem nie dał szans golkiperowi rywali na skuteczną interwencję.
„Legia ma obowiązek awansować”
Choć kwestia awansu wciąż wydaje się otwarta, Konstantin Vassiljev nie ma najmniejszych wątpliwości, kto jest faworytem. - Legia ma obowiązek nas wyeliminować. My po prostu marzymy i chcemy rozegrać w Europie jeszcze kilka meczów. A dla rywali to – jak powiedziałem - obowiązek. W polskich mediach nikt nie bierze nas za poważnego przeciwnika. Ci, którzy traktują nas poważnie, to trener Legii i piłkarze, ale nikt inny – podkreślał były piłkarz m.in. Piasta Gliwice oraz Jagiellonii Białystok na przedmeczowej konferencji prasowej.
Jan Urban skomentował nieobecność Podolskiego w meczu z Pogonią. Kiedy debiut?
„Wojskowi” nie mają stylu?
37-latek skorzystał też z okazji aby wbić Legii delikatną „szpilkę”. Estończyk zauważył bowiem, że „Wojskowi” ze względu na częste zmiany trenerów nie mają wypracowanego własnego stylu gry. - Czy Legia ma własny styl, tak jak np. Atletico Madryt? Nie, nie sądzę, ponieważ bardzo szybko zmienia trenerów. W ostatnich latach jeden pracuje tam przez ok. 1,5 roku, a Atletico ma jednego szkoleniowca od bardzo dawna. Jedno jest pewne, legioniści muszą wszystko wygrywać i odnosić sukcesy w Europie. Chcą awansować do fazy grupowej, ale nie do fazy grupowej Ligi Konferencji, tylko do Ligi Mistrzów, i grać tam dobrze. Ale styl nie jest tak pewny, jak ambicja. Styl u każdego trenera jest inny – dodał.
Konstantin Vassiljev – przebieg kariery
Konstantin Vassiljev jest wychowankiem rodzimego Tallin JK Legion. Na kolejnych etapach zawodowej kariery reprezentował jeszcze barwy m.in. takich klubów jak Levadia Tallin, słoweńskich FC Koper oraz NK Nafta czy rosyjskiego Amkara Perm. Polskim kibicom najmocniej kojarzy się jednak z występami w Piaście Gliwice (2014-2015 oraz 2017-2019), a także Jagiellonii Białystok (2015-2017). Szczególnie imponująco prezentował się zwłaszcza w barwach „Jagi”, z którą w sezonie 2016/2017 wywalczył wicemistrzostwo kraju, będąc jednym z kluczowych piłkarzy tamtego zespołu. Vassiljev jest także kapitanem narodowej reprezentacji Estonii, dla której zdążył już zanotować 131 występów i strzelić 25 bramek.