Zoran Arsenić

i

Autor: Cyfrasport Zoran Arsenić

Kapitan mistrza Polski przed walką w Lidze Mistrzów

Zoran Arsenić przed batalią z mistrzem Estonii. To on jest motywacją dla Rakowa [ROZMOWA SE]

2023-07-09 14:16

Piłkarze Rakowa zaczynają walkę o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W I rundzie zagrają u siebie z Florą Tallinn. Kapitan Zoran Arsenić (29 l.) jest zdeterminowany, aby częstochowski zespół odniósł sukces w pucharach. Chorwat mówi, że drużyną wstrząsnęła kontuzja Ivi Lopeza. Mistrz Polski chce wygrywać dla Hiszpana.

„Super Express”: - Na mecz z Florą czekasz z niecierpliwością czy jednak z ostrożnością?

Zoran Arsenić: - Nie ma we mnie i chłopakach niepewności. Nie możemy się doczekać tego spotkania. Wiem, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Nie nakładamy na siebie presji. Nie czujemy jej. Wierzymy w siebie, bo wiemy co chcemy osiągnąć.

- Ostatnio mówiłeś, że interesuje cię faza grupowa Ligi Mistrzów.

- Tak, to jest nasz cel. Tylko o tym w tej chwili myślimy. Uważam, że właśnie w taki sposób trzeba do tego podchodzić. To jest wyzwanie, które przed sobą stawiamy. Mamy dobry zespół. Chcemy powalczyć, sprawdzić się w Lidze Mistrzów. W tym momencie inne rozwiązania nas nie interesują. Jeszcze będzie czas na plan B czy C. Później można się zastanawiać nad innymi opcjami.

- Flora to wymarzony rywal?

- Przed losowaniem nie miałem klubu na który chciałbym trafić. W ogóle nie zastanawiałem się nad tym. Oczywiście teraz mogę powiedzieć, że mieliśmy szczęście, bo w końcu mogliśmy trafić na znacznie wyżej notowane kluby. Może i Flora wydaje się łatwiejszym rywalem na tym etapie, ale na pewno nie wolno jej w żaden sposób lekceważyć. Pamiętam, jak przed dwoma laty rywalizowała z Legią i wcale nie były to takie łatwe mecze jak zakładano.

- Co będzie kluczowe w starciu z mistrzem Estonii?

- Przygotowaliśmy się do Flory. Znamy jej mocne jak i słabsze punkty. Najistotniejsze będzie to, jak my się zaprezentujemy. Chcemy zagrać na naszym poziomie, pokazać jak silnym jesteśmy zespołem. To zapewniło nam mistrzostwo. Teraz musimy tak samo zagrać w pucharach. To powinno wystarczyć. Idealnym rozwiązaniem byłoby już u siebie zagrać tak, aby na rewanż jechać ze spokojną głową. Ważna będzie z naszej strony cierpliwość i odpowiedzialność. Wszyscy się pozytywnie nakręcamy.

Mówili na niego Cesarz Estonii. Konstantin Vassiljev tak postrzega mistrza Polski [ROZMOWA SE]

- Dużo zmieniło się w Rakowie pod rządami trenera Dawida Szwargi?

- To młody szkoleniowiec, który ma pomysł na piłkę. Codziennie go nam przekazuje. Jest odważny, pracowity, podobny do trenera Marka Papszuna. Ale tak jak powiedziałem ma swój styl. Wprowadza różne rozwiązania taktyczne. Zobaczycie na boisku jaki ma plan.

- Raków sprowadził kilku nowych zawodników. Łukasz Zwoliński imponuje sylwetką. Rywale będą mieli z nim trudną przeprawę?

- Zdecydowanie. Muszą się przygotować na ciężką walkę. Ale silny jest też Fabian Piasecki czy Tomek Walczak. Ja lubię walczyć z takimi piłkarzami, bo później łatwiej jest w meczach. Nowi zawodnicy sprawiają, że mamy silniejszy skład, jest większa rywalizacja. Same plusy.

- Kontuzję kolana odniósł Ivi Lopez. Jak duża to strata dla mistrza Polski?

- Jego strata nas zabolała, bo to wielka postać drużyny. Nie tylko na boisku, ale i poza nim. Ivi to megapozytywny chłopak, który ma ogromny wpływ na zespół. Jego kontuzja mocna w nas uderzyła. Gdy krzyczał z bólu i leżał na murawie, to już przeczuwaliśmy, że stało się coś niedobrego. Jesteśmy smutni, że nie będzie grał. Wspieramy go, tak jak on robił to w poprzednich latach. Ciągnął ten zespół, dawał mu bardzo dużo. Ivi marzył o grze w Lidze Mistrzów. Dlatego musimy wygrywać dla niego. To dla nas dodatkowa motywacja.

- Ostatnio wypadł też nowy obrońca, Adnan Kovacević.

- Mam nadzieję, że „Kova” szybko wróci, bo to doświadczony zawodnik, który grał w Lidze Mistrzów, mierzył się z Barceloną. Nawet rozmawialiśmy o tych meczach przeciwko Leo Messiemu i spółce.

- Po meczu z Florą zagracie z Legią w Superpucharze. Jest w was chęć rewanżu za niepowodzenie w finale Pucharu Polski?

- Wiem jedno: z Legią przegraliśmy dwa ostatnie mecze: w lidze i w pucharze. Dlatego teraz musimy się zrewanżować. Pokazać, że to my jesteśmy mistrzem Polski. To co wydarzyło się już po finale nie ma znaczenia.

- Legia w tym sezonie otwarcie deklaruje, że chce odzyskać tytuł. Jak do tego podchodzisz?

- Legia to duży klub i wcale mnie to nie dziwi, że mówią o tym głośno. To normalne. Ale takie same ambicje ma na przykład Lech czy inne zespoły z czołówki. Chętnych do wywalczenia mistrzostwa nie brakuje. Trzeba będzie walczyć o nie do końca. To tyle w tym temacie.

Marek Papszun o nowej pracy, napiętym grafiku. Mówi też o poczynaniach Rakowa przed startem ligi [ROZMOWA SE]

Sonda
Czy Raków Częstochowa będzie w stanie obronić mistrzostwo w tym sezonie?
 Ivi Lopez

i

Autor: Cyfrasport Ivi Lopez
Vladan Kovacević bramkarzem sezonu PKO BP Ekstraklasy
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze