„To polski Maldini” – napisał jeden z angielskich internautów, niewątpliwie kibic Southampton. „Jeden z naszych piłkarzy, którzy zrobili wielki postęp” – dodał drugi.
„ Jest cholernie dobry” – nie przebierał w słowach trzeci.
Takich opinii jest pod wideo z Bednarkiem dużo, dużo więcej, a pokazują jak udany był to transfer. Southampton zapłacił za Polaka Lechowi Poznań nieco ponad 6 milionów funtów, ale Anglicy absolutnie nie żałują tego wydatku, a wręcz przeciwnie – wiedzą, że mają świetnego obrońcę na lata. No chyba, że zgłosi się większy klub i wykupi go od „Świętych”, co wcale nie jest wykluczone.
Kiedy wróci Ekstraklasa? Boniek i Morawiecki ustalali szczegóły
"Dziś" Bednarek faktycznie bryluje w Southampton, a, jak pokazano wyżej, nawet w całej Premier League patrząc na niektóre aspekty, a przecież na początku wcale tak różowo nie było. Kilka pierwszych miesięcy Polak spędził na ławce "Świętych" i wydawało się, że może mieć kłopot z regularną grą na poziomie Premier League. Na szczęście w tym trudnym momencie nie zwątpił w niego selekcjoner, Jerzy Brzęczek, który regularnie powoływał go do kadry. To Bednarkowi bardzo pomogło. A potem raz oddanego miejsca w składzie Southampton Polak nie oddał.
Legenda reprezentacji bezlitosna dla Brzęczka