Barry odpowiedział Benitezowi

Hiszpański szkoleniowiec, którzy od przeszło roku mocno zabiegał o sprowadzenie Barry'ego na Anfield Road nie potrafił po męsku przyjąć decyzji piłkarza o dołączeniu do Manchesteru City. Zdaniem Beniteza Barry jest pozbawionym ambicji zawodnikiem, który decyzję o nowym pracodawcy podjął kierując się wyłącznie wysokością uposażenia.

- Odebrałem te słowa Rafy Beniteza jako obraźliwe - tłumaczy Barry. - Moja decyzja już zapadła i ludzie powinni się z nią pogodzić. Było ogromne zainteresowanie ze strony Liverpoolu moją osobą i myślę, że on jest po prostu wściekły, że wybrałem City - dodaje wychowanek Aston Villi.

- Jestem w Premier League od dziesięciu lat, może więcej i pieniądze tutaj płacone są niesamowite w porównaniu z wynagrodzeniem innych ludzi. Żyjemy i pracujemy w oderwaniu od "normalnego" życia. Pieniądze nie były zatem głównym czynnikiem - wyjaśnia 28-letni gracz.

- Różnica była taka, że City dało mi poczucie bycia chcianym. Liverpool miał okazję kupić mnie już rok temu, ale nie chcieli odpowiednio zapłacić. W tym roku byli w stanie wyłożyć pieniądze dopiero wtedy, kiedy dowiedzieli się, że tez inny klub jest w grze - puentuje Barry.