Po niedzielnym remisie z "The Citizens" podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca tracą do liderów z Manchesteru United już siedem punktów i czeka ich jeszcze wyjazd na Old Trafford (14 marca). Benitez przyznał, że spodziewał się lepszej sytuacji swojej drużyny, ale nie uważa, że sprawa tytułu jest już rozstrzygnięta.
- Kiedy gonisz rywala, kluczowe są twoje zwycięstwa, więc nie ma co ukrywać, jesteśmy zawiedzeni - oświadczył po meczu. - Nie przekreślamy jednak nadal naszych szans. Każdy mecz może przynieść niespodzianki. Jeśli Chelsea nadal mierzy w tytuł, to czemu my mielibyśmy się poddać? Znów straciliśmy dwa punkty, ale możemy je nadrobić na Old Trafford, więc wszystko jeszcze otwarte - dodał. Nie chciał przy tym komentować doniesień, że odrzucił kolejną propozycję przedłużenia kontraktu ze strony szefów "The Reds".
Najbliższym meczem dla Liverpoolu jest wyjazdowy pojedynek 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Kibice liczą, że na Santiago Bernabeu kolegów wspomoże już kapitan Steven Gerrard, który dochodzi do siebie po kontuzji mięśnia uda. Benitez ujawnił, że decyzja na temat gry pomocnika zostanie podjęta w poniedziałek po konsultacji z lekarzami.
- Pracujemy nad tym, by jak najszybciej doszedł do siebie i mam nadzieję, że będziemy mieli do przekazania pozytywną informację - zakończył.
Benitez: Sprawa tytułu ciągle otwarta
2009-02-23
11:55
Rafael Benitez (49 l.) po kolejnej stracie punktów w Premier League, tym razem z Manchesterem City, (1:1) stwierdził, że nie zamierza poddawać się w walce o mistrzostwo Anglii.