Benitez: Żadnych gierek

2009-02-25 18:28

Rafael Benitez (49 l.), szkoleniowiec Liverpoolu nie chce się wdawać w przedmeczowe gierki. Nie podjął rękawicy rzuconej przez prezydenta Realu, Vicente Boludę, który prognozował ostatnio, że "Królewscy" ograją Liverpool w Madrycie aż 3:0.

- Mam nadzieję, że kluczowy dla sprawy awansu mecz rozegra się na Anfield Road - stwierdził Benitez. Menadżer Liverpoolu docenia postępy, jakie jego rywale zrobili pod wodzą Juande Ramosa. - Poprawili grę obronną swojej drużyny, są przez to znacznie silniejsi.

Czy w pierwszym spotkaniu na Santiago Bernabeu 'The Reds' będą mogli liczyć na kluczową postać swojego zespołu, Stevena Gerrarda? Pomocnik ostatnio dochodził do siebie po kontuzji. - Ostateczną decyzję podejmiemy po treningu na Santiago Bernabeu. Gdy graliśmy z City, nie był jeszcze gotowy na 100 procent. Na pewno nie jest to element żadnej gry z naszej strony, żadna taktyka. Niczego nie ukrywamy - przekonywał Benitez.

Szkoleniowca zapytano, czy nie martwi go fakt, że jego najlepszy snajper, Fernando Torres, nigdy nie zdobył bramki na Santiago Bernabeu, nawet w okresie gry w barwach Atletico. - Zawsze musi być ten pierwszy raz - skwitował Hiszpan.

Najnowsze