Na ulicach jest wytykany palcami, zgodnie nienawidzą go wszyscy kibice na wyspach. Czym przysporzył sobie tylu wrogów? Lista występków jest bardzo długa: pobicie Ousmane Dabo podczas treningu, pobicie 16 - latka na ulicach Liverpoolu, zgaszenie papierosa na oku klubowego kolegi, jazda po pijaku, wreszcie więzienie...
Agresję ma we krwi. Można powiedzieć, że to u Bartonów cecha rodzinna. Jego brat odsiaduje dożywocie za zabicie siekierą czarnoskórego nastolatka.
Pomocnik Newcastle wraca w sobotę na boisko po długim zawieszeniu przez angielską federację. Tak opisuje swoje obecne życie tabloidowi "The Sun": - Moja brudna przeszłość będzie się za mną ciągnąć do końca życia. Niektórzy chcieliby, aby nie trwało ono za długo.
Piłkarz twierdzi, że ostro bierze się za siebie. Nie pije, nie pali, ostro trenuje. Tylko ciekawe jak długo? Dostawał już kilka szans i ich nie wykorzystał. Czy tym razem będzie inaczej?
Zobacz, za co Barton trafił za kratki: