Mecz na szczycie Premier League zaczął się od trzęsienia ziemi, bo pierwszy do bramki trafił John Terry. Sęk w tym, że pokonał własnego bramkarza. To były miłe złego początki. Wraz z upływem czasu machina Jose Mourinho się rozkręcała, głównie dzięki Cescowi Fabregasowi i Diego Coscie. Ten pierwszy zanotował dwie asysty, ten drugi strzelił trzy gole.
Wojciech Szczęsny puścił dwa gole. 2:2 z Manchesterem City [WIDEO]
Napastnik reprezentacji Hiszpanii przeszedł do historii Premier League jako drugi zawodnik, który w każdym z pierwszych czterech meczów nowego sezonu wpisywał się na listę strzelców. Wcześniej takim osiągnięciem szczycił się snajper Coventry City Micky Quinn. Dokonał tej sztuki w 1992 roku.
Chelsea Londyn - Swansea City 4:2 (1:1)
Bramki: Diego Costa 45, 56, 67, Remy 81 - Terry 11 (s), Shelvey 86
Chelsea: Thibaut Courtois - Branislav Ivanović, Gary Cahill, John Terry, Cesar Azpilicueta - Nemanja Matić, Andre Schuerrle (46. Ramires), Oscar, Cesc Fabregas (82. Mohamed Salah), Eden Hazard - Diego Costa (72. Loic Remy)
Swansea: Łukasz Fabiański - Angel Rangel, Jordi Amat (46. Federico Fernández), Ashley Williams, Neil Taylor - Ki Sung-yueng, Nathan Dyer, Gylfi Sigurdsson, Jonjo Shelvey, Wayne Routledge (66. Jefferson Montero) - Bafetimbi Gomis (76. Wilfried Bony)
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail