Francuz jest ostatnio w sporych kłopotach. Stracił opaskę kapitana za krytykowanie swoich kolegów. W książce wspomina także o Chelsea. Końcowka jego przygody na Stamford Bridge byla istnym horrorem.
- Kiedy poprosiłem o transfer, pojawiły się plotki, że jeśli mnie nie puszczą, to strzelę samobójczego gola. Czułem się fatalnie. Przecież poświęcilem im pięć lat mojego życia. Ale wszyscy pamiętali tylko o tym straszliwym kłamstwie - czytamy w biografii piłkarza.
- Chciałem odejść. Mogłem grać w spotkaniach, ale jeśli nie zostawiam swojego serca na boisku, popełniam głupie błędy. Nie koncentruję się tak, jak powinienem - dodał francuski defensor.