Southampton, w którym na co dzień występuje reprezentant Polski, Jan Bednarek nadal nie może być pewne utrzymania w Premier League. Choć ich przewaga nad strefą spadkową wydaje się być bezpieczna. "Święci" chcieli powiększyć ją we wtorkowy wieczór, kiedy to mierzyli się na wyjeździe z Watfordem. Goście początku rywalizacji lepiej wyobrazić sobie nie mogli.
Spotkanie od środka zaczynali piłkarze Watford. Swoją pierwszą akcję chcieli rozpocząć spokojnie, ale nie ustrzegli się błędu. Obrońca kopnął wprost w nadbiegającego Shane'a Longa, który nie zamierzał czekać na to, co zrobią rywale. Futbolówka odbiła się na tyle szczęśliwie, że Irlandczyk mógł pognać na bramkę przeciwników i bez większych problemów pokonał golkipera Watford.
Long dokonał tej sztuki w zaledwie 7,69 sekundy, co sprawia, że jest autorem najszybszej bramki w historii Premier League. Southampton nie wykorzystał jednak okazji i nie zdołał dopisać sobie trzech punktów. Drużyna Bednarka musiała zadowolić się jednym "oczkiem", po tym jak Andre Gray doprowadził do wyrównania w dziewięćdziesiątej minucie.