Kamil Grosicki w ostatnim czasie na pewno nie miał powodów do zadowolenia. Choć doświadczony skrzydłowy mógł liczyć na występy w reprezentacji Polski, to w swoim klubie grał bardzo niewiele. Polak w ostatniej chwili próbował nawet opuścić West Brom, aby przenieść się do Nottingham Forest, ale transakcja nie powiodła się i reprezentant naszego kraju musiał zostać w WBA.
Cracovia zdobyła Zabrze. Gole obcokrajowców
Mimo niezłych występów w kadrze Jerzego Brzęczka polski skrzydłowy nie miał zbyt wysokich notowań u Slavena Bilicia, menedżera West Bromwich Albion, który nie widział dla Polaka miejsca w składzie swojego zespołu. 32-latek dostawał szansę występów, ale w… zespole U-23, w którym prezentował się całkiem przyzwoicie.
Kamil Grosicki wrócił do kadry WBA
Ostatecznie Slaven Bilić stwierdził, że Kamil Grosicki swoją postawą w meczach drużyny U-23 i na treningach zasługuje na powrót na ławkę rezerwowych pierwszej drużyny WBA, grającej w Premier League. Warto wspomnieć, że powrót na najwyższy poziom rozgrywkowy w Anglii był marzeniem Polaka, który grał na nim przez pół roku w rundzie wiosennej sezonu 2016/2017 w barwach Hull City.
Niestety, Hull z Kamilem Grosickim w składzie spadło z Premier League i nie potrafiło do niej wrócić. Na pół roku przed końcem sezonu 2019/2020 Kamil Grosicki postanowił zamienić Hull na West Bromwich Albion. Była to dobra decyzja, ponieważ WBA awansowało do Premier League, natomiast Hull spadło do League One (trzeci poziom rozgrywkowy w Anglii).
Reprezentant Polski nie pomógł swoim kolegom
Początek obecnego sezonu nie był dla „Grosika” najlepszy, bowiem zagrał on tylko jedno spotkanie w pucharach, nie dostając szansy, aby wystąpić w barwach WBA w Premier League. To się jednak zmieniło w sobotni wieczór, gdy Slaven Bilić postanowił wpuścić Kamila Grosickiego w drugiej części meczu z Newcastle United.
Wyznanie Adama Małysza NIE JEST katolicyzmem. Wyjawił jak wpływa to na małżeństwo. ZASKAKUJĄCE fakty
32-letni skrzydłowy pojawił się na boisku w 80. minucie spotkania, gdy jego zespół remisował 1:1. Niestety, dwie minuty później Newcastle wyszło na prowadzenie i dowiozło pozytywny wynik do końca spotkania. Kamil Grosicki nie zdołał więc pomóc swojemu zespołowi i ostatecznie jego powrót do Premier League zakończył się porażką zespołu Polaka. Miejmy jednak nadzieję, że 32-letni skrzydłowy dostanie więcej okazji do gry i będzie pokazywał się z dobrej strony w kolejnych spotkaniach.