West Ham United, Burnley

i

Autor: East News Kibice wbiegli na murawę podczas meczu West Ham United - Burnley

Kapitan angielskiej drużyny rzucił się na fana swojego klubu [WIDEO]

2018-03-11 11:48

Od wielu lat na stadionach w Anglii, a w zasadzie całej Wielkiej Brytanii, bardzo rzadko dochodzi do incydentów związanych z kibicami. Stadiony na Wyspach uchodzą za jedne z bezpieczniejszych w całej Europie. Ale i tam nie brakuje pojedynczych wybryków. Tak było w przypadku sobotniego spotkania West Hamu United z Burnley.

Sobota nie była spokojna na stadionach w Europie. Do inwazji kibiców na murawę doszło w Lille, gdzie fani chcieli zaatakować piłkarzy własnej drużyny. Cierpliwością nie wykazali się również kibice West Hamu United. "Młoty" prezentują się w tym sezonie słabo. Mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

Ich sytuacji nie poprawił również po sobotnim meczu z Burnley. West Ham przegrał na własnym stadionie 0:3. Dla kilku kibiców czara goryczy się przelała i postanowili dać upust swoim emocjom. Dwukrotnie wbiegli na murawę. W jednej sytuacji nerwów na wodzy nie utrzymał kapitan gospodarzy Mark Noble, który zaatakował swojego fana. Przewrócił go na trawę i pomógł złapać ochronie.

Sytuacja w Wes Hamie jest napięta. Obok słabych wyników idzie również zniecierpliwienie działaniami właścicieli "Młotów". David Sullivan i David Gold od dawna są krytykowani przez fanów za sposób zarządzania klubem. Obaj musieli opuścić stadion podczas sobotniego meczu ze względów bezpieczeństwa. - Zaraz po spotkaniu rozpoczęliśmy szczegółowe dochodzenie, jesteśmy gotowi zrobić wszystko, by wyjaśnić okoliczności zakłócenia tego spotkania - czytamy w oświadczeniu West Hamu.

Zobacz również: Jupp Heynckes: Tylko ten zawodnik jest poza zasięgiem Roberta Lewandowskiego

Najnowsze