Louis van Gaal prowadził Manchester United w 83 meczach. Mimo, że na transfery wydał ponad 300 milionów funtów, udało mu się wygrać z ekipą z Old Trafford zaledwie 41 spotkań, zatem tylko 49,4 procent. 22 mecze zremisował, aż 20 przegrał.
Ostatnim menedżerem MU, który miał tak fatalne statystyki, był Dave Sexton. Prowadził "Diabły" w latach 1977-1981 i udało mu się wygrać tylko 39,2 proc. spotkań (75 ze 191).
Najwyższy procent zwycięstw po 1945 roku ma oczywiście legendarny Alex Ferguson (lata 1987-2013). Szkot wygrał 60 proc. spotkań (895 z 1500). A drugie miejsce zajmuje... David Moyes. Tak wyśmiewany w Anglii menedżer wygrał 53 proc. meczów (27 z 51).
Dlatego wściekli fani Man United nie mogą zrozumieć, czemu klubowe władze wciąż zwlekają z wyrzuceniem van Gaala z pracy. W czasie czwartkowego meczu w Danii znów wulgarnie obrażali Holendra i jego nieporadnych podopiecznych.
- Kibice mają prawo nas krytykować. Musimy poprawić naszą grę - stwierdził van Gaal.