Teraz, kiedy Szewczenko opuścił Chelsea dla Interu, ex-trener londynskiego klubu komentuje z przekąsem:
- Andriej przyszedł do nas w poczuciu, że jest "księciem Mediolanu" i należą mu się specjalne względy. U nas panowała jednak inna filozofia i nie traktowaliśmy go w sposób specjalny. Rychło okazało się, ze nie tylko nie zaslugiwał by być numerem 1, ale nawet numerem 2...
Szewczenko też nie lubił zarozumiałego Portugalczyka: - Odszedłem z Chelsea z ulgą.