Dean Smith prowadził „The Villans” od października 2018 roku, wraz z klubem wywalczając awans do Premier League. Co więcej, w roli beniaminka Aston Villa spisała się naprawdę znakomicie – w ubiegłym sezonie zgromadziła aż 55 punktów i zajęła finalnie 11. miejsce. Ten sezon zespół z Birmingham zaczął jednak przeciętnie, a pięć kolejnych porażek w ostatnich tygodniach przelało czarę goryczy. AV w ligowej tabeli wciąż zajmuje bezpieczną, 16. lokatę, ale najwyraźniej klubowi działacze uznali, że Smith nie będzie w stanie wyciągnąć drużyny z kryzysu i zadecydowali o zmianie trenera. Od początku mówiło się w zasadzie o jednym kandydacie i w czwartkowy poranek spekulacje te zostały oficjalnie potwierdzone przez klub. Nowym szkoleniowcem Matty’ego Casha został Steven Gerrard!
41-latek w czwartkowe popołudnie został oficjalnie zaprezentowany w nowej roli. Nie podano jednak długości obowiązywania kontraktu. - Aston Villa to klub z bogatą tradycją i historią w angielskim futbolu. Jestem niezmiernie dumny z tego, że zostałem jego nowym trenerem. W moich rozmowach z zarządem było oczywiste, jak ambitne są ich plany wobec klubu. Nie mogę się doczekać, aby pomóc im w spełnieniu tych celów – powiedział Stevie G w rozmowie z oficjalną stroną klubową.
Gerrard postanowił także podziękować wszystkim osobom związanym z jego dotychczasowym klubem – Glasgow Rangers. - Chciałbym wyrazić szczerą wdzięczność wszystkim związanym z Glasgow Rangers za umożliwienie mi zarządzania tak kultowym klubem. Pomoc w zdobyciu rekordowego, 55. tytułu mistrzowskiego, na zawsze pozostanie w moim sercu. Chciałbym życzyć wszystkim zawodnikom, pracownikom i kibicom wszystkiego najlepszego na przyszłość – powiedział.
Steven Gerrard w przeszłości był znakomitym pomocnikiem, który niemal całą piłkarską karierę spędził w Liverpoolu. W barwach „The Reds” występował w latach 1998-2015, notując w tym czasie 710 spotkań i strzelając 186 bramek. Ostatnie 1,5 roku swojej piłkarskiej kariery spędził w Los Angeles Galaxy, gdzie w styczniu 2017 roku zadecydował o zawieszeniu butów na kołku. Następnie 41-latek wrócił do Liverpoolu, gdzie pracował w klubowej akademii. Jego pierwszą i jak do tej pory jedyną pracą w roli szkoleniowca w seniorskiej piłce była przygoda z Glasgow Rangers, które prowadził przez ponad 3 lata. Wraz z „The Gers” udało mu się przerwać hegemonię Celticu Glasgow i wywalczyć w ubiegłym sezonie mistrzostwo Szkocji.