Jeszcze do niedawna kibice Borussii Dortmund mieli okazję oglądać na boisku Signal Iduna Park młodziutkiego Jadona Sancho, który pomimo młodego wieku, potrafił robić na boisku niesamowite rzeczy. Jedna z największych gwiazd BVB, co oczywiste, szybko przyciągnęła uwagę największych graczy na rynku i podczas letniego okna transferowego przed sezonem 2021/22, Anglik wrócił do swojej ojczyzny, zasilając szeregi Manchesteru United. Jak na razie, Sancho nie może być jednak zadowolony z wyników ani swojej drużyny, ani swoich indywidualnych osiągnięć.
Prawnik Diego Maradony szokująco o kulisach śmierci legendy! Te słowa nie przejdą bez echa
Trudne początki Jadona Sancho w Manchesterze United. Posucha trwa w najlepsze
"Czerwone Diabły" wydały krocie na byłego zawodnika Borussii Dortmund, przelewając na konto niemieckiej ekipy aż 85 mln euro. Ciężko jednak powiedzieć, aby ten transfer w jakimkolwiek stopniu zdążył się już zwrócić. Jadon Sancho występuje w kolejnych spotkaniach Manchesteru United, nie wnosząc jednak zbyt wiele do gry swojej drużyny, co stało się powodem do żartów i kpin.
Brutalnie podsumowali Jadona Sancho! Porównali go do Jamesa Bonda
Piłkarze, którzy za grube miliony przenoszą się z jednej drużyny do drugiej, a później nie są w stanie wskoczyć na swoje odpowiednie tory, szybko stają się obiektem żartów i nie inaczej jest w przypadku Jadona Sancho. Niemiecki oddział Sky Sports zdecydował się brutalnie podsumować 21-letniego Anglika zaledwie grafiką. Widzimy na niej Jadona Sancho w smokingu, w jakim często pojawia się postać Jamesa Bonda, a obok napis "nazywają mnie 007 - 0 bramek, 0 asyst, 7 meczów".
Wyszło na jaw, co naprawdę Niemcy myślą o Lewandowskim. Po tych słowach nie ma już wątpliwości
Jadon Sancho zdecydowanie sprawuje się poniżej wszelkich oczekiwań. W czasie swojej przygody w Borussii Dortmund, Anglik wystąpił w 137. meczach, w czasie których strzelił 50 bramek i zanotował 64 asysty. Odkąd jednak przyszedł do Manchesteru United, zagrał w siedmiu meczach we wszystkich rozgrywkach, co przełożyło się już na 517 minut i w tym czasie nie strzelił żadnej bramki, ani nie zanotował nawet jednej asysty, co jest mizernym wynikiem jak na skrzydłowego, za którego trzeba było zapłacić 85 mln euro.
O Paulo Sousie pojawiły się okropne plotki. Bezczelne spekulacje, jest jasne stanowisko