We wtorek 14 stycznia na treningu zawodniczek Liverpoolu doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Podczas jednej z akcji, bramkarka Frances Kitching została uderzona butem w głowę, co skończyło się głębokim rozcięciem na czole zawodniczki. Oczywiście nie odbyło się bez szwów. Ze względu na uraz 21- latka nie mogło towarzyszyć swoim koleżankom w wygranym 1:0 meczu z Bristol City. Po kilku dniach od pechowego treningu odważyła się pokazać się swoim fanom. Na Instagramie dodała wymowny wpis, na którym widać jak mocno oberwała Angielka.
Kitching wytłumaczyła swoją nieobecność na meczu i podzieliła się swoimi wrażeniami nt. urazu. - Mogę zdecydowanie powiedzieć, że jest to najgorsza kontuzja jaką miałam jako bramkarka. Po wielu obrzękach i bólu czuje się jednak dużo lepiej i myślę o powrocie. Na razie jednak z domu mocno trzymam kciuki za moje dziewczyny! - napisała w poście. Fani byli w szoku gdy zobaczyli potworną ranę na twarzy pięknej piłkarki. Oczywiście w komentarzach mocno ją wspierają i życzą szybkiego powrotu do zdrowia.