Louis van Gaal, Manchester United

i

Autor: Eastnews

Tottenham rozjechał Manchester United! Walka o tytuł potrwa do samego końca

2016-04-10 22:24

Leicester City będzie miało do końca sezonu rywala w walce o tytuł mistrza Anglii! Tottenham w niedzielę rozbił Manchester United 3:0 i utrzymał siedmiopunktową stratę do graczy Claudio Ranieriego. Lisy nie powinny jednak rozpaczać. Na pięć kolejek przed końcem... zapewniły sobie start przynajmniej w eliminacjach Ligi Mistrzów!

To był kolejny dziwaczny występ Czerwonych Diabłów. Louis van Gaal dawno temu zawędrował zbyt daleko w swoim kajeciku i najprawdopodobniej zupełnie stracił kontrakt z rzeczywistością. Od jakiegoś bowiem czasu w Manchesterze nie istnieje pojęcie pozycji nominalnej. Gracze grają tak, gdzie akurat postawi się Holendrowi kropka.

Louis van Gaal: Urodzony taktyk

I bywa z tym różnie. Juan Mata w pierwszej odsłonie niedzielnego meczu operował jako cofnięty prawy pomocnik. Czyli w skrócie: wyżej niż prawy defensor Thomothy Fosu-Mensah - świetny występ kolejnego młodziana! - ale też bliżej własnego pola karnego, aniżeli prawoskrzydłowy Jesse Lingard. Jeszcze śmieszniej zrobiło się po przerwie, gdy na murawie, w miejsce nominalnego środkowego napastnika, Marcusa Rashorda, pojawił się Ashley Young. Lewoskrzydłowy. Anglik nie powędrował jednak pod linię boczną, tylko został w na szpicy. Byłoby to o tyle nietypowe, że znowu na lewej flance męczyć się musiał Anthony Martial, jeszcze w poprzednim sezonie atakujący Monaco. Ot, wizja van Gaala, który w swoim czasie skreślił takich piłkarzy jak Rivaldo - też uważał go za skrzydłowego! - Juan Roman Riquelme - nie biegał, więc nie pasował - Luka Toni czy Miroslav Klose. Bo nie pasowali mu do koncepcji.

Sunderland - Leicester 0:2. Jamie Vardy bohaterem Lisów!

Tottenham długo miał jednak problemy. Po piłkarzach Mauricio Pochettino widać było narastającą presję. Mnożyły się niedokładności, a w środku pola przewagę szybko zdobył duet United: Michael Carrick-Morgan Schneiderlin. W końcu jednak Diabły pękły. I to od razu na całego. Londyńczycy w sześć minut zdobyli trzy gole i znokautowali chaotycznie walczącego przeciwnika. Po golach Delle Alliego, Toby'ego Alderweirelda oraz Erika Lameli przełamali niefortunną serię porażek z Manchesterem na własnym obiekcie. Było to dla nich pierwsze zwycięstwo od 2001 roku.

Leicester w Lidze Mistrzów

Sytuacja na czele tabeli jest więc jasna. O tytuł walczą już tylko Leicester oraz Tottenham. Ci pierwsi zgromadzili 72 punkty, drudzy 65. O czwarte miejsce dalej bić się będzie natomiast Manchester United, w którego zasięgu dalej znajdują się piłkarze Manchesteru City. Czerwone Diabły nie wyprzedzą już natomiast Ligów Claudio Ranieriego, co oznacza, że ci zapewnili sobie w 33. serii gier start w następnych eliminacjach Ligi Mistrzów. Na razie.

Tottenham Hotspur - Manchester United 3:0 (0:0)
Bramki: Alli 70, Alderweireld 74, Lamela 76

Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Kyle Walker, Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Danny Rose, Eric Dier, Moussa Dembele, Erik Lamela (87. Nacer Chadli), Dele Alli (90. Ryan Mason), Christian Eriksen, Harry Kane (89. Heung-Min Son)

Manchester United: David de Gea - Timothy Fosu-Mensah (68. Matteo Darmian), Chris Smalling, Daley Blind, Marcos Rojo, Michael Carrick, Juan Mata (77. Memphis Depay), Jesse Lingard, Morgan Schneiderlin, Anthony Martial, Marcus Rashford (46. Ashley Young)

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze