Piłkarz wahał się z podjęciem decyzji z jednego najważniejszego powodu. W WBA grał w tym sezonie niewiele (trzy mecze w Premier League), co znacznie zmniejszało szansę powołanie do reprezentacji Polski i wyjazd na finały Euro. Dlatego ewentualny transfer do Ekstraklasy miał być szansą na odwrócenie karty i przygotowanie się do mistrzostw Europy. W październiku Grosicki był blisko przejścia do Nottingham Forest, ale niefortunne spóźnienie z załatwianiem spraw formalnych o 21 sekund, sprawiło, że do transferu nie doszło. Polskie kluby, a na pewno Pogoń i Legia były w kontakcie z piłkarzem, lub jego agentem. Do transferu jednak nie dojdzie, być może głównie z powodów finansowych, bo obu klubów nie było stać na spełnienie oczekiwań piłkarza w kwestii zarobków. Co dalej z Grosikiem? - Zostaję na 100 procent w West Bromwich Albion – potwierdził Super Expressowi 80-krotny reprezentant Polski.
Najlepszy piłkarz świata prześcignął Raula w Lidze Mistrzów. Lewandowski odleciał w kosmos
Czy Grosicki pozostaniem w WBA zamknął sobie drogę do gry w reprezentacji i wyjazd na finału Euro? Być może je zmniejszył, ale całkowicie nie przekreślił. Piłkarz cały czas podkreślał, że jest przygotowany na podjęcie rywalizacji o miejsce w swoim zespole. Wprawdzie w ostatnich sześciu meczach ligowych nie znalazł się w kadrze meczowej, ale nie znaczy to, że menedżer Sam Allardyce całkowicie zrezygnuje z jego usług, w sytuacji gdy nieaktualny stał się powrót piłkarza do Ekstraklasy.
Transferowa ofensywa Cracovii. Kolejne wzmocnienie krakowskiego klubu