Plotek na temat tego, gdzie Leo Messi zagra w przyszłym sezonie, nie brakowało już od tygodni. Wiele mówiło się o powrocie do Barcelony, ale także o możliwym transferze do Arabii Saudyjskiej. Ostatecznie jednak żaden z tych kierunków się nie sprawdził, choć jeszcze w poniedziałek wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Wówczas to Jorge Messi spotkał się z Joanem Laportą i choć mówił, że ma nadzieję na powrót syna do Barcelony, to wiele wskazuje na to, że wówczas... poinformował władze klubu o przejściu Leo Messiego do Interu Miami. W środę Argentyńczyk wyjawił, że trafi właśnie do MLS, a dzień później Barcelona wydała oświadczenie.
Barcelona godzi się z brakiem powrotu Messiego
Wcześniej dużo mówiło się o tym, że Barcelona nie przekonuje Messiego do powrotu brakiem oferty. Zdaniem klubu jednak konkretna oferta się pojawiła. W oświadczeniu „Duma Katalonii” odniosła się również do słów Messiego, który stwierdził, że chce wyjść nieco z blasku reflektorów.
– W poniedziałek piątego czerwca Jorge Messi, prowadzący interesy Leo Messiego, postanowił poinformować nas o podpisaniu kontraktu z Interem Miami. Stało się to mimo przedstawienia oferty przez klub i chęci obu stron do ponownego założenia przez naszego wychowanka koszulki FC Barcelona. Prezydent Laporta rozumie i szanuje decyzję Messiego o rywalizacji w lidze o mniejszym znaczeniu, z dala od świateł reflektorów i presji, jaka na nim ciążyła przez wiele poprzednich lat. Joan Laporta wspólnie z Jorge Messim zdecydowali, że w przyszłości obie strony będą współpracować w celu uhonorowania zawodnika, który zawsze będzie ważną częścią FC Barcelona – czytamy w oświadczeniu.