Diego Costa przez lata występował na najwyższym europejskim poziomie. Sukcesy święcił zwłaszcza w barwach Atletico Madryt, z którym wywalczył m.in. mistrzostwo Hiszpanii oraz zaszedł do finału Ligi Mistrzów. Później przeniósł się do Chelsea, z której następnie wrócił do stolicy Hiszpanii. Występował także w reprezentacji tego kraju, mimo że pochodzi z Brazylii. I to właśnie do Kraju Kawy zaprowadziły go ostatnie miesiące, a konkretnie do Atletico Mineiro.
Zobacz też: Dymy na FAME MMA 11. Radzikowski nie wytrzymał. Musiała wkroczyć ochrona
Jak donosi brazylijskie "Globo", będąc w Brazylii Diego Costa miał stać za sterami osobliwego "projektu" wykorzystującego firmy bukmacherskie do prania brudnych pieniędzy i oszustw podatkowych. W efekcie policja przeszukała mieszkanie piłkarza. Z takim podejściem nie godzi się przedstawiciel zawodnika, który uważa, że jest to nic innego jak tylko godzenie w dobry wizerunek zawodnika, przez co ten poniesie wysokie straty moralne.
Adwokat zastrzega także, że Diego Costa nie ma się przed czym bronić, ponieważ nie udowodniono mu żadnej winy. Sprawa w najbliższych tygodniach z pewnością będzie jednak miała swój ciąg dalszy. Jeżeli byłemu napastnikowi reprezentacji Hiszpanii zostaną udowodnione opisane wyżej przewinienia, będzie mu groziła surowa kara.