Robert Lewandowski, FC Barcelona

i

Autor: AP PHOTO Robert Lewandowski

Barcelona wygrywa z Almerią w ostatnim meczu Gerarda Pique. Zmarnowany rzut karny Roberta Lewandowskiego

2022-11-05 23:15

FC Barcelona pokonała przed własną publicznością Almerię 2:0 (0:0) w meczu 13. kolejki hiszpańskiej La Liga. Faworyt długo nie mógł przełamać głębokiej defensywy beniaminka, a najlepszą do tego okazję zmarnował Robert Lewandowski, nie wykorzystując na samym początku rzutu karnego. W drugiej odsłonie "Blaugranie" udało się jednak dwukrotnie trafić do siatki i mogła zapisać na swoim koncie trzy punkty. Katalończycy dzięki zwycięstwu awansowali na fotel lidera, który utrzymają przynajmniej do zakończenia poniedziałkowego meczu Realu Madryt.

FC Barcelona - Almeria 2:0 (0:0)

Bramki: Dembele 48', de Jong 62'

W 7. minucie Robert Lewandowski (Barcelona) nie wykorzystał rzutu karnego.

Kartki: Torres, Dembele, Lewandowski (Barcelona) - Kaiky (Almeria)

FC Barcelona: Ter Stegen - Balde, Pique (84' Christensen), Alonso, Alba - de Jong, Busquets (68' Gavi), Pedri - Dembele (68' Raphinha), Lewandowski, Torres (61' Fati)

Almeria: Martinez - Mendes, Kaiky (46' Babić), Ely (68' Eguaras), Chumi, Akieme - Robertone (78' Portillo), Melero (68' Puigmal), Costa - Leo Baptistao (46' Sousa), Ramazani

Przed rozpoczęciem spotkania wydawało się, że zdecydowanym faworytem tego starcia będą piłkarze Barcelony i pierwsze minuty zdawały się to potwierdzać. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę i bardzo szybko mogli objąć prowadzenie. W 6. minucie arbiter sędziujący to spotkanie podyktował rzut karny za zagranie ręką jednego z defensorów Almerii. Do piłki podszedł Robert Lewandowski, który... spudłował! Snajper "Blaugrany" ze spokojem położył Martineza, po czym uderzył tak, że piłka ledwie musnęła słupek. Podopieczni Xaviego nie mieli jednak zamiaru rozpamiętywać tej sytuacji, tworząc sobie do przerwy kilka kolejnych znakomitych okazji. Szczególnie aktywny był Ferran Torres, który raził jednak nieskutecznością. Goście z Andaluzji stworzyli sobie zaledwie jedną okazję strzelecką, ale w stuprocentowej sytuacji pojedynek z Ter Stegenem przegrał Ramazani. Do przerwy było zatem bez bramek.

Po zmianie stron faworyt bardzo szybko udokumentował swoją przewagę. W 48. minucie wynik po świetnej indywidualnej akcji otworzył Ousmane Dembele, a niespełna kwadrans później swojego gola ustrzelił Frenkie de Jong, dobijając strzał Ansu Fatiego. Do końca spotkania Barcelona dążyła do strzelenia kolejnych goli, ale na posterunku był golkiper Almerii Martinez - jedyny jasny punkt zespołu w tym meczu. Najciekawsze zdarzenie z końcówki meczu miało miejsce w 84. minucie, kiedy murawę opuścił Gerard Pique. Dla Hiszpana był to ostatni mecz w profesjonalnej karierze i nie ma wątpliwości, że końca dobiegła pewna futbolowa epoka. Dzięki zwycięstwu Barcelona awansowała na fotel lidera La Liga. Pozostanie na nim przynajmniej do poniedziałkowego wieczoru, kiedy to Real Madryt na wyjeździe zmierzy się z Rayo Vallecano.

Choć piłkarze Barcelony nieoczekiwanie odpadli już z Ligi Mistrzów, w rodzimej lidze rzucili rękawice Realowi Madryt. Po dwunastu kolejkach podopieczni Xaviego zajmują pozycję wicelidera, tracąc do "Królewskich" zaledwie punkt. Czy w najbliższej serii gier będziemy świadkami zmiany lidera? Niewykluczone, choć aby tak się stało, Robert Lewandowski i jego koledzy muszą pokonać przed własną publicznością beniaminka z Almerii. Gospodarze będą murowanym faworytem, do tej pory na Camp Nou zdobyli bowiem 16 na 18 możliwych punktów, nie tracąc przy tym gola! Czy w sobotni wieczór potwierdzą wysoką dyspozycję i odprawią z kwitkiem niżej notowanego rywala?

Najnowsze