![Jerzy Dudek o El Clasico, lwim pazurze Realu, postawie weteranów i krytyce wobec Roberta Lewandowskiego. To z tym Barcelona ma problem? [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-abnv-T1Qi-msRG_jerzy-dudek-300x250.jpg)
FC Barcelona - Espanyol 1:1 (1:0)
Bramki: Alonso 7' - Joselu 73'
Żółte kartki: Fati, Gavi, Torres, Pedri, Alba, Raphinha - Cabrera, Olivan, Calero, Vinicius Souza, Puado
Czerwona kartka: Alba (za dwie żółte) - Vinicius Souza (za dwie żółte)
Barcelona: Ter Stegen - Roberto (82. Balde), Christensen, Alonso, Alba - Gavi (52. Busquets), de Jong (82. Kounde), Pedri - Raphinha (62. Torres), Lewandowski, Fati (62. Dembele)
Espanyol: Fernandez - Gil (90. Sanchez), Calero (57. Exposito), Gomez, Cabrera (90. Vidal), Olivan - Melamed (57. Puado), Vinicius Souza, Darder - Braithwaite (86. Keddari), Joselu
Barcelona była zdecydowanym faworytem derbów stolicy Katalonii. Espanyol w tym sezonie broni się przed spadkiem i dotychczas prezentował się słabo. Dlatego komplet punktów Blaugrany był w zasadzie obowiązkiem. W pierwszej połowie widać było gigantyczną przewagę gospodarzy, którą potwierdzili bardzo szybko, bo już w siódmej minucie Marcos Alonso wpisał się na listę strzelców.
Podopieczni Xaviego nie narzucali wielkiego tempa i spokojnie prowadzili grę. Okazało się, że za spokojnie. Choć mogli postarać się o kolejne okazje, spoczęli na laurach, co się zemściło. W 71. minucie Alonso faulował Joselu w polu karnym i sędzia wskazał na "wapno". Później zaczął się "popis" Lahoza który rozdał kilkanaście żółtych i dwie czerwone kartki. Nie wyrzucił z boiska Cabrery, który celowo kopnął Lewandowskiego w głowę.
Lahoz ponownie wprowadził chaos na boisku i o płynną grę było trudno. Barcelona w doliczonym czasie gry starała się jeszcze zdobyć zwycięską bramkę, ale Christensen, czy Lewandowski przegrali pojedynki z Fernandezem i Espanyol wyszarpał punkt.
