Od kiedy Robert Lewandowski przeniósł się z Bayernu Monachium do FC Barcelony, rodzinie kapitana reprezentacji Polski żyje się bardzo dobrze w Katalonii, a niedawno kibice "Lewego" mieli nawet okazję zobaczyć część jego bajecznej posiadłości. Napastnik "Blaugrany" postanowił zaprosić do domu również swoich kolegów z drużyny i zjeść z nimi kolację. Nie trzeba było długo czekać, aż informacje z tego wydarzenia ujrzą światło dzienne. Joao Felix postanowił pożalić się w rozmowie z Gerardem Romero, jak pod domem Lewandowskiego zachowywali się przedstawiciele hiszpańskich mediów.
- Czasami dziennikarze nie szanują piłkarzy tak, jak powinni. Któregoś dnia jedliśmy kolację u Roberta Lewandowskiego i przed domem czekało na nas dziesięć kamer. Jeśli dziennikarze chcą poczekać na piłkarzy, to niech zrobią to nieco dalej. - wypalił 24-latek wypożyczony do FC Barcelony z Atletico Madryt zwracając dziennikarzom uwagę na niewłaściwe zachowanie.
Joao Felix nie ukrywał, że jego zdaniem przedstawiciele mediów powinni uszanować nie tylko prywatność samego Roberta Lewandowskiego, ale również jego żony i dzieci, które mogły poczuć się niekomfortowo widząc wiele kamer przed swoim domem.