Wesley Sneijder do Realu Madryt trafił w 2007 roku. Wtedy wydawało się, że Holender złapał Boga za nogi. Niestety, rzeczywistość okazała się bardzo brutalna. Ogromna presja związana z występami w barwach "Królewskich", ogromne zarobki i kuszące życie nocne w hiszpańskiej stolicy okazały się mieszanką wybuchową. Pomocnik coraz mocniej przesiąkał rozrywkami, a swoje frasunki topił w wysokoprocentowych alkoholach. Przyznał się do tego otwarcie dopiero teraz, przy okazji wydania autobiografii "Wesley Sneijder, de biografie".
Syn Schumachera opowiedział o ojcu. Przez niego musiał oszukiwać i zmieniać nazwisko
Wesley Sneijder wyjawił, że został alkoholikiem. Przez swój tryb życia runęło między innymi jego małżeństwo. W 2009 roku doszło do rozwodu holenderskiego zawodnika z Ramoną Streekstrą. "Moim najlepszym przyjacielem była wtedy butelka wódki. Cieszyłem się uwagą i sławą wśród kibiców. Wydawałem tysiące euro na drinki w jeden wieczór" - napisał w książce były piłkarz m.in. Realu, Interu Mediolan czy Ajaksu Amserdam.
Radwańska UDERZA w Djokovicia. Polska tenisistka nie miała dla niego litości
Jednocześnie sam zainteresowany przyznał, że mocno chcieli pomóc mu koledzy z reprezentacji - Arjen Robben i Ruud van Nistelrooy. "Powiedzieli, że nie wytrzymam długo tego stylu życia. Grałem dobrze, ale mówili, że może być lepiej. Trzymałem się swojej boiskowej inteligencji. Byłem słabszy fizycznie, mniej biegałem, ale tuszowałem to techniką. Nie sądziłem, że ktokolwiek to zauważy" - opisał przeszłość Wesley Sneijder.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj