Yeray Alvarez

i

Autor: Newsflare/Tarbouriech Roseline via AP

Heroiczny bój piłkarza zakończony sukcesem. Drugi raz wygrał z rakiem i wrócił do gry!

2018-02-07 12:56

Yeray Alvarez już teraz, jako 23-latek, przeszedł do historii. Hiszpański piłkarz przez ostatnie miesiące toczył drugą w swoim życiu walkę z rakiem. Znowu wyszedł z niej zwycięsko i w minionej kolejce Primera Division zawodnik Athletiku Bilbao wrócił na boisko po 290 dniach nieobecności. Mimo porażki swojego zespołu był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

Yeray Alvarez to przykład człowieka, który nigdy się nie podda. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy dwa razy zmagał się z rakiem jąder. Gdy wydawało się, że udało mu się pokonać nowotwór, choroba wróciła. Dowiedział się o tym podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii U-21, która przygotowywała się do mistrzostw Europy w Polsce. Zawodnik Athletiku Bilbao musiał poddać się chemioterapii. W październiku zaczął lekkie treningi.

W ostatniej kolejce Primera Division wrócił już na boisko. Choć jego ekipa przegrała z Gironą 0:2, to sam piłkarz nie ukrywał swojej radości. - Powrót na boisko po 290 dniach od ostatniego występu jest najszczęśliwszym dniem mojego życia. Podczas wejścia na boisko odczuwałem podobne zdenerwowanie, jak podczas mojego debiutu w pierwszym zespole - mówił.

Podczas swojej najważniejszej walki w życiu Alvarez nie został sam. Kilka miesięcy temu jego koledzy z Bilbao ogolili głowy w ramach solidarności. Zdjęcia z akcji szybko obiegły światowe media. - Poczułem się fantastycznie, kiedy tylko zobaczyłem, że cała drużyna w geście wsparcia zgoliła głowy na łyso. To bardzo mi pomogło w najtrudniejszych chwilach - podkreślił 23-letni piłkarz.

Przeczytaj także: Nowotwór przekreślił jego występ na Euro. Dramat hiszpańskiego piłkarza

Najnowsze