Robert Lewandowski

i

Autor: AP Photo Robert Lewandowski

wyjawił, co mogło się stać

Inżynier wydał wyrok w sprawie anulowanego gola Lewandowskiego. Hiszpańskim sędziom to się nie spodoba

2024-11-13 9:36

Sprawa pozycji spalonej Roberta Lewandowskiego przed zdobyciem przez niego bramki, ostatecznie anulowanej, w meczu z Realem Sociedad, wciąż budzi wiele emocji. Tysiące fanów, a także wielu ekspertów jest przekonanych, po tym co zobaczyli na boisku, że Polak nie był na spalonym. Hiszpański Komitet Techniczny Sędziów bronił się natomiast tym, że system półautomatycznego spalonego nie miał prawa pomylić się w tej sytuacji i nie ma sobie nic do zarzucenia. Innego zdania jest jednak inżynier firmy, która... korzysta z takiego samego systemu, jak hiszpański VAR!

System VAR pomylił się przy spalonym Lewandowskiego? Inżynier wyjaśnia

Choć od meczu Real Sociedad – FC Barcelona minęło już parę dni, to wciąż toczy się wiele dyskusji o tym, czy sędzia słusznie anulował bramkę strzeloną przez Roberta Lewandowskiego w 13. minucie tego spotkania. Choć arbiter główny otrzymał sygnał z VAR, że Polak był na spalonym, to nawet powtórki telewizyjne zdawały się dawać jasną odpowiedź, że 36-letni napastnik na pozycji spalonej nie był. Co więcej, na animację z półautomatycznego systemu spalonych dostaliśmy dopiero po 10 minut i wygląda ona tak, jakby za stopę Lewandowskiego system uznał stopę obrońcy, co tylko dolało oliwy do ognia. Komitet Techniczny Sędziów w Hiszpanii nie miał jednak sobie nic do zarzucenia. – Technologia Hawk-Eye zapewnia dokładne co do milimetra śledzenie piłki na boisku i czubka buta. To narzędzie ma dziesięć dodatkowych kamer, aby łatwiej odróżnić palec u nogi jednego lub drugiego gracza, choć na obrazie 3D jest to trudniejsze do rozróżnienia – pisano w hiszpańskim dzienniku „AS” – (…) Jeżeli system z półautomatycznym spalonym pokazał, że był spalony, to nie ma debaty. Kadr został zrobiony przez maszynę, a nie człowieka. Kadr nie jest w momencie wyjścia do piłki, ale w momencie pierwszego kontaktu z piłką podającego. Ludzie publikują zdjęcie z tej kamery, gdzie but Aguerda miał być z przodu. Ale to pułapka – tłumaczył z kolei Eduardo Iturralde Gonzalez, były hiszpański sędzia. Problem w tym, że inżynier firmy, która korzysta z tego samego systemu, jest innego zdania.

Robert Lewandowski okradziony z gola! Skandal w meczu Barcelony, aż trudno uwierzyć, że sędziowie popełnili taki błąd

Hiszpański portal Relevo postanowił zwrócić się z pytaniem o tę sytuację do firmy SST Systems, która wykorzystuje ten sam system, co VAR, do własnych analiz ruchu. Jeden z inżynierów firmy w rozmowie z portalem podkreślił, że system ten jest bardzo dokładny, ale nie jest nieomylny. Nie może być błędu w momencie, w którym zatrzymany został obraz. – Piłka ma czujnik, który zamraża obrazy odbiorników, gdy gracz wykonuje podanie. Wysyła on 500 informacji na sekundę, więc margines błędu może wynosić dwie tysięczne milimetra. To niemożliwe, by miało to wpływ na pozycję, w jakiej znajdują się piłkarze – wyjaśnił inżynier. Problemem może być jednak to, co zarzuca sędziom wielu kibiców, że system wziął stopę obrońcy za stopę Lewandowskiego – Może zawieść, nie jest nieomylny. Ale jeśli wcześniej sędzia mylił się o 3 procent, teraz dzięki tej technologii może to być 0,003 procent, co oczywiście może się jeszcze poprawić w przyszłości. System mógł się jednak pomylić, np. pokazać Lewandowskiego ze stopą obrońcy. To wynika z bliskości części ciała – podkreślił inżynier.

Hiszpanie cieszą się z kontuzji Lewandowskiego! Napisali to wprost, tak to argumentują

Jan Tomaszewski o paleniu papierosów przez Szczęsnego. "Mam nadzieję, że to był ostatni raz"

QUIZ: Rozpoznasz polskich piłkarzy? Lewandowskiego zna każdy, a resztę? 15/20 to absolutne minimum

Pytanie 1 z 20
Zaczniemy podobnie jak w piłce. Bramkarz na zdjęciu to...
Wojciech Szczęsny
Najnowsze