Kibice FC Barcelona są już bardzo blisko wywołania rewolucji w katalońskim klubie. Po porażce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium 2:8 cierpliwość fanów ostatecznie się skończyła. Nawołują oni nie tylko do zwolnienia trenera Quique Setiena, lecz także pozbycia się prezydenta Josepa Marii Bartomeu. Kibice swoją wiarę w lepszą przyszłość pokładali dotychczas w tym, że Lionel Messi jeszcze kilka lat będzie motorem napędowym ich ukochanej drużyny. Teraz muszą chyba zrewidować swoje plany. Według dobrze poinformowanego włoskiego dziennikarza Francesco Porzio, Lionel Messi był już u swoich szefów, którym przekazał, że chce opuścić Barcelonę jeszcze tego lata.
Juventus chce piłkarza Lecha Poznań! "Kolejorz" zarobi FORTUNĘ?!
Podobne rewelacje wygłosił Marcelo Bechler, który zasłynął tym, że jako pierwszy przekazał wiadomość o przejściu Neymara z "Blaugrany" do Paris Saint-Germain. Jego zdaniem Lionel Messi nie chce już dłużej czekać na zmiany w klubie i sam zamierza spróbować sił w nowym miejscu. Tymczasem "As" ustalił już dwa kluby, które wystartowały w wyścigu po usługi wybitnego Argentyńczyka. W swoich szeregach Lionela Messiego widzą przedstawiciele Interu Mediolan i Manchesteru City. Oba kierunki wydają się być w miarę realne.
Inter Mediolan jest w stanie zapłacić Lionelowi Messiemu solidną gażę, a Barcelonie oddać w ramach wymiany Lautaro Martineza, na którego Barca poluje już od kilku ładnych miesięcy. Z kolei Manchester City prowadzi wciąż Pep Guardiola. Ze szkoleniowcem tym Lionel Messi świetnie dogadywał się, gdy trenował "Dumę Katalonii". Niewykluczone więc, że potencjalny transfer Argentyńczyka mógłby nawet uratować posadę Guardioli, która chwieje się po odpadnięciu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Olympique Lyon (1:3).