Andrij Łunin

i

Autor: AP PHOTO/MANU FERNANDEZ Andrij Łunin, bramkarz Realu Madryt

Okrutne zachowanie kibiców Atletico. Uderzyli w ukraińskiego piłkarza w obrzydliwy sposób

2022-05-10 14:34

Kibice z całego świata w trakcie meczów nie tylko starają się dopingować swoją drużynę, ale też zdeprymować rywala. Często z atakami mierzyć się muszą bramkarze, którzy dużo czasu spędzają blisko trybun, z reguły tych zajmowanych przez najzagorzalszych fanów rywala. Teraz ciężkie chwile przeżył Andrij Łunin, ukraiński bramkarz Realu Madryt, który usłyszał od kibic Atletico okrutne przytyki nawiązujące do wojny w Ukrainie.

Rosyjska inwazja na Ukrainę nie ustaje i choć Ukraińcy zdołali obronić swoją stolicę to wciąż cierpią oni z powodu niewyobrażalnych okrucieństw armii rosyjskiej. To jednak nie przeszkodziło kibicom Atletico Madryt, by wykorzystać ten temat do uderzenia w bramkarza swojego znienawidzonego rywala, Realu Madryt. W niedawnych derbach stolicy Hiszpanii Andrij Łunin, bramkarz „Królewskich”, usłyszał z trybun Wanda Metropolitano krótkie, acz okrutne zdanie: „Ty grasz, a twój kraj płacze”. Nagranie ze słowami skierowanymi przez fanów Atletico do Łunina szybko obiegło media w Hiszpanii i na świecie.

Przyszłość Kyliana Mbappe może się rozstrzygnąć lada chwila! Kluczowe spotkanie w tym tygodniu

Andrij Łunin musiał mierzyć się z rywalami i okrutną przyśpiewką

Dla Ukraińca był to dopiero pierwszy mecz w lidze w tym sezonie – zastąpił on Thibaulta Courtoisa, który jest podstawowym zawodnikiem Realu Madryt. Zmiana wynikała m.in. z tego, że „Królewscy” są już mistrzami Hiszpanii i nie musieli wystawiać najsilniejszej jedenastki. Niestety, okazało się to złym pomysłem w kontekście Łunina, który przeżywał na murawie trudne chwile.

Szykuje się spektakularny powrót Cristiano Ronaldo do Realu Madryt? Wiemy, kiedy miałoby do tego dojść

Łunin nie jest przecież jedynym piłkarzem z Ukrainy, który postanowił po prostu grać dalej – pomoc dla swojego kraju mogą oni organizować także w krajach, w których występują. Co ciekawe, jak na razie żadna ze stron nie odniosła się oficjalnie do zaistniałej sytuacji. Oczekiwać można było tego przede wszystkim ze strony Atletico, ale klub postanowił milczeć.

Jan Tomaszewski: Lewandowski powinien zostać w Bayernie!
Najnowsze