Gerard Pique postanowił zaangażować się w organizację turnieju finałowego Pucharu Davisa, który w tym roku odbędzie się w Madrycie. Pojawił się na zebraniu komitetu organizacyjnego tej imprezy, co uwiecznił na fotce. Później pojawiła się ona na Instagramie z ciekawym opisem. Piłkarz FC Barcelona zachęcał w nim fanów do kontaktu telefonicznego. "Praca z zespołem Davis Cup Finals! Cokolwiek chcesz wiedzieć, to przekazuję mój numer telefonu +34649500001" - napisał ceniony obrońca mistrzów Hiszpanii. Na odzew nie trzeba było długo czekać.
Po chwili numer wybrał niejaki Jose, mieszkający w Madrycie. Pique mógł spodziewać się, że kibic wyleje na niego falę hejtu. Nie jest bowiem tajemnicą, że sportowiec, delikatnie mówiąc, nie jest idolem fanów w stolicy Hiszpanii. Jose jednak z początku nie mógł uwierzyć, że rozmawia z taką gwiazdą. Gdy trochę ochłonął, dowiedział się, że w nagrodę za szybką reakcję Gerard Pique nagrodził go dwoma biletami na Davis Cup Finals w Madrycie!