Jeszcze kilkanaście lat temu na polskie stadiony strach było zabrać dzieci, ponieważ na wielu meczach dochodziło do wielkich bijatyk. Sytuacja zdecydowanie się poprawiła i takie zachowania zdarzają się dzisiaj już rzadko. Wciąż jednak się zdarzają i to naprawdę trapi prezesa PZPN. Zbigniew Boniek uważa, że cały czas trzeba działać, by wygrać z chuliganami. - Jest dobrze, ale jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia - powiedział "Zibi", cytowany przez PAP. Sternik Polskiego Związku Piłki Nożnej nie przebierał w słowach. Stadionowych bandytów nazwał "piłkarską patologią" i wydaje się, że w tym określeniu nie ma przesady.
Zbigniew Boniek uważa, że w celu zwalczenia problemów najważniejsze są odpowiednie zmiany w prawie. Jest gotowy, by współpracować z prawodawcami w celu tworzenia nowych ustaw. - Bez zmian w prawie nie zlikwiduje się całkowicie chuligaństwa na stadionach - podkreślił były piłkarz Widzewa Łódź czy Juventusu Turyn.
- Dopóki tej grupy nie wyeliminujemy, to nigdy nie rozwiążemy tego problemu - podkreślił dobitnie Zbigniew Boniek, mając na myśli grupę chuliganów z piłkarskich obiektów.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: