Zwykle derby Barcelony pomiędzy Espanyolem a "Barcą" były dość jednostronne, bo ekipa z Camp Nou dominowała i wysoko wygrywała. Rywale starali się jej przeszkodzić wszelkimi możliwymi sposobami, ale z czasem przeradzało się to w pełną niemocy frustrację, ostre faule i chamskie zachowania. Podobna sytuacja miała miejsce w niedzielę na Cornella-El Prat.
Choć mecz zakończył się remisem 1:1, czyli wynikiem całkiem korzystnym dla gospodarzy, to i tak nie zabrakło skandalu. I to na tle rasistowskim! Hiszpańskie media donoszą, że po spotkaniu obrońca "Dumy Katalonii" Samuel Umtiti został przez Sergio Garcię nazwany "czarnuchem". Do tego incydentu miało dojść w tunelu prowadzącym do szatni. Słowa napastnika Espanyolu rozwścieczyły Francuza, którego musiał uspokajać Gerard Pique.
Nie był to jedyny wybryk Garcii tego dnia. Jeszcze w trakcie meczu brutalnie zaatakował Umtitiego i gdyby ten nie uciekł z nogą, mógłby zostać poważnie kontuzjowany. A za swój ostry wślizg zawodnik "Papużek" zobaczył tylko żółtą kartkę, choć mógł nawet wylecieć z boiska. Spotkanie toczone było w bardzo nerwowej atmosferze i duża w tym zasługa Pique - obrońca Barcelony przed meczem prowokował piłkarzy i kibiców lokalnego rywala, a już w trakcie spotkania był niemiłosiernie wygwizdywany i obrażany przez fanów. Odpowiedział im w najlepszy możliwy sposób - w końcówce po dośrodkowaniu Leo Messiego zdobył gola na wagę remisu.
Czy tu należała się czerwona kartka?
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 5 lutego 2018
Zobaczcie faul Sergio Garcíi na Samuelu Umtitim. Jakie jest Wasze zdanie? #lazabawa pic.twitter.com/2Njz84qUsE