Prawdopodobnie gdyby nie kontuzja Pepe i zawieszenie Sergio Ramosa za kartki, Varane nie wystąpiłby w środę na Estadio Santiago Bernabeu. Życie pisze jednak wyjątkowe scenariusze i tak też było w pierwszym półfinale Pucharu Króla pomiędzy Realem a Barceloną. Francuz wyszedł na to spotkanie w pierwszym składzie i zaliczył kapitalne zawody, stając się bohaterem białej części Madrytu. Profesorska gra w defensywie i gol w końcówce na wagę remisu - tak w skrócie można opisać występ Varane'a.
- Wrócę dziś do domu szczęśliwy z powodu mojej gry oraz postawy całego zespołu. Teraz muszę po prostu utrzymać tę formę. Mourinho powiedział mi przed meczem, żebym po prostu dał z siebie wszystko i tak też zrobiłem, w szatni wszyscy mi potem gratulowali - mówił po meczu zadowolony Francuz.
Spotkanie rewanżowe pomiędzy Realem a Barceloną w 1/2 finału Pucharu Króla, które odbędzie się na Camp Nou, zostało zaplanowane na 27 lutego.