Trzeba przyznać, że ostatnie miesiące nie są łatwe dla Roberta Lewandowskiego. Mundial, mimo dwóch zdobytych bramek, nie był dla niego zbytnio udany, a po powrocie do klubu jego forma nie przypomina tej z jesieni. Owszem, Lewandowski wciąż trafia do siatki, ale nie tak często i jego bramki nie mają takiego znaczenia (wyłączając Superpuchar Hiszpanii, gdzie Lewandowski był kluczowy dla triumfu Barcelony). Słabsza forma jest wypominana Lewemu tym bardziej teraz, gdy jego drużyna odpadła z Ligi Europy po dwumeczu z Manchesterem United. I nie dość, że traci ona masę pieniędzy przy tak szybkim odpadnięciu, to jeszcze musi... dopłacić Bayernowi za Lewandowskiego!
Znamienna bramka Roberta Lewandowskiego
Robert Lewandowski zdobył bramkę w rewanżowym starciu Barcelony z Manchesterem United, ale to do awansu nie wystarczyło. Hiszpańskie media nie miały wątpliwości, że Polak, mimo gola, nie miał takiego wpływu na wynik i zespół, jak można oczekiwać od zawodnika tej klasy. Co ciekawe, ten gol nie miał znaczenia w kwestii awansu, ale miał znaczenie finansowe.
Robert Lewandowski strzelał dla Barcelony w każdych rozgrywkach w tym sezonie, w jakich wziął udział i udało mu się zebrać już 25 trafień. Okazuje się jednak, że tym samym spełnił warunek umowy zawartej między jego byłym, a obecnym klubem i teraz Barcelona, właśnie za fakt, że Lewandowski zdobył 25 bramek, musi dopłacić Bayernowi kolejne 1,25 mln euro.