W Hiszpanii odpowiedź na najważniejsze piłkarskie pytanie, a więc to, kto zostanie mistrzem La Liga znane jest już od przeszło tygodnia. W ubiegły weekend złote medale zapewniła sobie FC Barcelona, dla której to pierwszy tytuł od 2019 roku. Dla polskich kibiców Blaugrany mistrzostwo smakuje o tyle lepiej, że duży udział w tym sukcesie miał Robert Lewandowski. Polak tylko w lidze zdobył 22 bramki i mknie po koronę króla strzelców.
Lewandowski szczerze o trudnym okresie. Wymienił przyczyny strzeleckiego kryzysu
Był jednak okres w sezonie, w którym kapitan reprezentacji Polski rzadko wpisywał się na listę strzelców. Od 1 lutego do 23 marca bramki zdobywał tylko w trzech spotkaniach i pojawiało się coraz więcej słów krytyki pod jego adresem. O ten trudny moment w sezonie Lewandowski został zapytany w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem z portalu meczyki.pl. - Te dwa, dwa i pół miesiąca był to moment, w którym faktycznie było tego za mało. Zacząłem o tym wszystkim myśleć i te wnioski wyciągnąłem - zaczął napastnik.
- Nie stwarzaliśmy dużo sytuacji, jako zespół. Nie było czasu, żeby popracować nad fizycznym aspektem. Plus chyba te wyrwy, bo był mundial, potem powrót. Niby w Barcelonie bylem te dwa, trzy miesiące, ale wróciłem po mistrzostwach... Myślę, że nie ma jednego konkretnego powodu, przez który tak to się potoczyło. Plus chciałem pomóc drużynie, więc grałem, ale nie na sto procent, pojawiały się urazy. Automatycznie jest ci ciężej. Nie czujesz swobody i czasami trzeba cierpliwości, aby to wszystko odbudować. Sam nie spodziewałem się, że mundial może to wszystko wywrócić i tak wybić z rytmu - ocenił Lewandowski.
Listen on Spreaker.