Decydujące trafienia dla "Blaugrany" zdobyli Lamine Yamal (53. minuta) oraz Fermin Lopez (doliczony czas gry). Szczęsny popisał się kluczową interwencją już w 16. minucie, zatrzymując zawodnika Espanyolu w sytuacji sam na sam. To zagranie, jak i ogólna pewność między słupkami, przyczyniły się do wysokich ocen polskiego bramkarza.
Interwencje Szczęsnego decydowały
Dziennik "Marca" przyznał mu notę "8", podkreślając pewność siebie i wpływ na wynik: „Chciał postawić kropkę nad i w walce o tytuł. W 16. minucie zaliczył świetną interwencję, a przez cały mecz był pewny także poza polem karnym”. Tę samą ocenę wystawił mu „Sport”, zwracając uwagę na jego decydujące interwencje przy strzałach (kiepskiego czwartkowego wieczoru) Puado i Roberto Fernandeza.
Wysokie noty nie były wyjątkiem – "AS" określił jego występ jako jeden z najlepszych w sezonie, a "Mundo Deportivo" nazwał go „wybawcą”, doceniając jakość kluczowych interwencji, zwłaszcza przy stanie 0:0.
ZOBACZ: To im najgoręcej podziękował Łukasz Skorupski po triumfie. Wzruszające słowa bramkarza
Z kolei Robert Lewandowski, który wrócił do podstawowego składu po kontuzji, spędził na boisku 65 minut i nie zdołał wpisać się na listę strzelców. "Marca" wystawiła mu "6", zaznaczając niewykorzystane okazje z 13. i 45. minuty oraz utratę kontaktu z liderem klasyfikacji strzelców Kylianem Mbappe. Kataloński "Sport" ocenił jego występ jeszcze niżej – na "5", wskazując na brak rytmu meczowego i presję związaną ze 100. golem w barwach Barcelony.
Dla Lewandowskiego, który jeszcze niedawno przewodził klasyfikacji strzelców, strata trzech goli do Mbappe staje się coraz trudniejsza do odrobienia. Napastnik Barcelony nadal szuka formy w kluczowej fazie sezonu.
