Zazwyczaj emocje związane z rynkiem transferowym rozpoczynają się na długo przed jego startem, a więc przed 1 lipca. Tym razem jednak uwaga kibiców wcale nie skupiała się w pełni na zamianach klubów przez zawodników. A to dlatego, że ci najlepsi długo walczyli w ramach mistrzostw Europy. Turniej zakończył się w miniony weekend triumfem Włoch, a sezon klubowy sukcesywnie będzie rozkręcał się od sierpnia. Tym samym pełna koncentracja może przejść na sprawy transferowe.
Zobacz też: Włosi tak balowali po wygraniu Euro, że ZŁAMALI PRAWO! Wszystko wyszło na jaw
W Hiszpanii są przekonani, że już wkrótce będziemy świadkami wielkiego transferu, który może okazać się najgłośniejszym w całe lato. "El Mundo Deportivo" donosi, że po dwóch latach spędzonych w FC Barcelona, do powrotu do Atletico Madryt przymierza się Antoine Griezmann. Jest to o tyle ciekawe, że w 2019 roku klub ze stolicy Katalonii zapłacił za Francuza bagatela 120 milionów euro. A teraz ma dojść do... wymiany bezgotówkowej.
Zobacz też: Wiadomo, jak Dariusz Szpakowski zareagował na odsunięcie go od finału Euro. To był prawdziwy cios
Do ekipy z Camp Nou ma bowiem dołączyć Saul Niguez. Barcelona nie chce wydawać pieniędzy na transfer, tym bardziej, że musi sporo zainwestować w przedłużenie kontraktu z Leo Messim. Powrót Griezmanna przypada natomiast do gustu trenerowi Atletico, Diego Simeone, który z Griezmannem w swojej drużynie święcił sukcesy i przez lata uznawał go za jeden z najważniejszych elementów swojego zespołu. Lada chwila powinniśmy poznać więcej szczegółów całej operacji.