Fani Barcelony mają powody do radości. Po przerwie reprezentacyjnej podopieczni Hansiego Flicka nadal utrzymują swoją znakomitą formę i pewnie zanotowali kolejne trzy punkty w meczu ligowym. Rywalem "Dumy Katalonii" tym razem była ekipa Osasuny, która aktualnie zajmuje 14-ste miejsce w LaLiga.
Piłkarze Barcelony rozpoczęli strzelanie już od 11. minuty, a jako pierwszy na listę strzelców wpisał sie Ferran Torres. Piłkarze Osasuny nie mieli łatwego zadania, tym bardziej, że dziesięć minut później Sergio Herrera sfaulował zawodnika "Blaugrany" we własnym polu karnym. Nie obyło się bez zamieszania, ponieważ do piłki podszedł Dani Olmo, którego strzał wybronił winowajca "jedenastki". Barcelona miała ogrom szczęścia, ponieważ rzut karny został powtórzony decyzją sędziego, a Hiszpan nie mógł się ponownie pomylić.
"La zabawa" w wykonaniu Wojciecha Szczęsnego. Polak ponownie zaryzykował i ośmieszył rywali
Od początku meczu w podstawowym składzie zabrakło Roberta Lewandowskiego, który zastąpił Ferrana Torresa w 68. minucie, a chwile później Polak celebrował swoje trafienie. Fermin Lopez znakomicie odnalazł 36-latka w polu karnym, który pokonał bramkarza gości pewnym strzałem głową.
Od pierwszych minut między słupkami w bramce stał Wojciech Szczęsny, który dał o sobie znać już w 30 minucie meczu. 34-latek otrzymał podanie od Inigo Martineza i jednym ruchem minął dwóch piłkarzy Osasuny. Na trybunach wybrzmiała wrzawa, doceniająca zachowanie Polaka.
