Szczęsny podpisał kontrakt 2 października, wywołując euforię u wielbicieli swego talentu nie tylko w Polsce. Okres rozpoczęcia treningów z Blaugraną zbiegł się z reprezentacyjną przerwą w europejskich ligach. Fani spodziewali się, że po tejże przerwie Polaka zobaczymy między słupkami bramki barcelończyków już 20 października, w starciu z Sevillą. Tak się jednak nie stało.
Hansi Flick, trener Barcelony, któremu udało się – o czym mówił u nas Radosław Gilewicz - snajpersko reaktywować Roberta Lewandowskiego, konsekwentnie bowiem w rywalizacji bramkarzy stawia na Inakiego Penę. Ten scenariusz też przewidział jeden z naszych ekspertów.
Szczęsny i Lewandowski przyłapani w Barcelonie! Nie mogli sobie tego odmówić w trakcie przerwy na kadrę
„Być może [angaż Szczęsnego] u któregoś z bramkarzy Barcy wywoła niesamowity wzrost formy? Bo – wbrew komentarzom, które czasami czytam i słyszę – to nie są zawodnicy, którzy nadają się tylko do pchania karuzeli. Zostali wyselekcjonowani przez poważnych skautów, nie ma przypadku w ich obecności w szatni” – mówił nam Wojciech Kowalewski.
Wojciech Szczęsny wciąż siedzi na ławie Barcelony, a tu takie słowa naszego eksperta
Od połowy października Barcelona zagrała cztery mecze w Lidze Mistrzów i dziewięć w LaLiga. We wszystkich Szczęsny był tylko rezerwowym. Pomimo faktu, że tylko dwa z tych trzynastu gier Blaugrana skończyła bez strat bramkowych, Polak nie dostał szansy debiutu. Ciekawym spostrzeżeniem na ten temat podzielił się z nami Robert Kosecki, gdy zapytaliśmy go o przyczyny słabszej niż na początku sezonu dyspozycji zespołu z Katalonii (w niedzielę Barca przegrała z Leganes).
- Mam raczej wrażenie, że coś się w szatni Barcelony dzieje, że ona „pulsuje”. Może wokół tematu Wojtka Szczęsnego? - zastanawia się nasz rozmówca, który kawał swej pięknej kariery spędził na hiszpańskich boiskach. I mocno ocenia całą sytuację. - Uważam, że Hansi Flick popełnia błąd, trzymając wciąż Wojtka na ławie. Powinien już mu dać szansę debiutu, może w meczu ligowym, albo w Champions League. Wojtek wciąż jest wybitnym bramkarzem, a jego występ w którymś z meczów ostudziłby dyskusje na jego temat.
Wojciech Szczęsny ujawnił nieznaną historię z mundialu. Krychowiak zareagował momentalnie! „Parcie na szkło”
W najbliższą sobotę (godz. 21.00, transmisja w Eleven Sports 1) Barcelona zagra mecz na samym szczycie ligowej tabeli. Rywalem będzie Atletico Madryt, mające tyle samo punktów i ustępujące jej tylko bilansem bramkowym. Czy jest szansa na pierwszy występ polskiego golkipera?
- Nie sądzę – natychmiast odpowiada Roman Kosecki. A potem wyjaśnia: - Flick będzie się bać komentarzy i pytań, czemu akurat teraz dokonuje zmiany, przed ostatnim meczem w roku. Raczej wybierze święty spokój, czyli występ Inakiego Peny – prognozuje. I kończy mocnym podsumowaniem: - Dziwię się, że tak doświadczony trener sam siebie w takiej sytuacji postawił.