Jak donoszą hiszpańskie media, Antonio Banderas jest zainteresowany przejęciem Malagi CF! Klub z Malagi jeszcze kilka lat temu należał do ścisłej ligowej czołówki, grał nawet w Lidze Mistrzów. W sezonie 2012/2013 zespół prowadzony wówczas przez Manuela Pellegriniego dotarł do ćwierćfinału tych rozgrywek, gdzie w dramatycznych okolicznościach odpadł z Borussią Dortmund. Od tego momentu rozpoczął się jednak powolny upadek Malagi.
Klub ostatecznie spadł z La Liga w sezonie 2017/2018. Kłopoty finansowe sprawiły nawet, że Maladze groziła relegacja z drugiej ligi. Głównym powodem takiej sytuacji było nieudolne zarządzanie przez prezesa - Abdullaha Bin Nassera Al Thaniego. Jeśli jednak klub trafiłby w ręce Banderasa, dla kibiców drużyny z Andaluzji prawdopodobnie nastaną lepsze czasy.
Lionel Messi został i ZASMUCIŁ pracowników Barcelony
Póki co nie wiadomo jednak, jak bardzo hiszpański aktor chciałby zaangażować się w działalność klubu. - Moje zaangażowanie w Maladze będzie zależało od tego, kim są nowi inwestorzy i co chcą osiągnąć. To, czego potrzebuje teraz Malaga, to ktoś, kto złapie byka za rogi i poprowadzi ten klub do przodu. Co więcej można zrobić w klubie, który ma tak duże problemy? – powiedział.
LEGENDA Realu zostaje w klubie. Odrzucił BAJECZNĄ ofertę
Malaga CF zajmuje obecnie 11. miejsce w hiszpańskiej Segunda Division. Zespół prowadzony przez Sergio Pellicera uzbierał jak do tej pory 18 punktów w 13 spotkaniach. Zawodnikiem klubu z Andaluzji jest były napastnik m.in. Legii Warszawa – Orlando Sa.