Robert Lewandowski MVP meczu Barcelona - UNAM Pumas
Nie minął nawet miesiąc, odkąd Robert Lewandowski jest piłkarzem Barcelony, a już Polak jest traktowany niczym półbóg. Koszulki z jego nazwiskiem, choć nienajtańsze (500 zł), rozchodzą się jak świeże bułeczki. Lewandowski swoim zachowaniem, naturalnością, ale też – co oczywiste – świetną grą, jeszcze to zamieszanie wokół siebie powiększa. W meczu z UNAM Pumas z Meksyku (6:0) kapitan reprezentacji Polski wspaniale przedstawił się kibicom. Już w 3. minucie trafił do siatki (kapitalny gol z ostrego kąta), a potem zaliczył dwie piękne asysty. Został MVP meczu i dostał błyszczącą gwiazdę. „Polak to killer klasy światowej” – czytamy w „Mundo Deportivo”, które dodaje, że Lewandowski zagrał w stylu rock and rolla. „Lewandowski jest bez wątpliwości dziewiątką, jakiej Barcelona potrzebowała” – napisał z kolei były gwiazdor Barcelony Pichi Alonso na łamach katalońskiego „Sportu”.
Robert Lewandowski poza podium listy płac Barcelony
Lewandowski, choć przez wielu uważany za największą gwiazdę Barcelony, wcale nie jest najlepiej zarabiającym piłkarzem tego zespołu. Polak zajmuje dopiero czwarte miejsce na liście płac Barcelony z ponad 18 milionami euro brutto rocznych zarobków. Liderem jest Holender Frenkie de Jong, który rocznie zarabia 29,1 mln euro brutto, drugi Sergio Busquets (22 mln), a trzeci – Jordi Alba (20,8 mln). Trzeba podkreślić, że swoje weźmie hiszpański fiskus, który nie oszczędza najbogatszych. Po odjęciu podatku zarobki Lewandowskiego spadną do około 9 mln euro.