Boenischa traktują prądem

2010-02-02 10:39

Sebastian Boenisch (23 l.) przechodzi rehabilitację po naderwaniu więzadła krzyżowego. Na boisko wróci najwcześniej za miesiąc, a to raczej wyklucza powołanie go przez Franciszka Smudę na mecz z Bułgarią (3 marca). Franz liczy jednak na to, że prędzej czy później obrońca Werderu zagra dla Polski.

Boenisch przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym w Donaustauf.

Przeczytaj koniecznie: Boenisch poderwał miss

- Poddawany jestem różnym zabiegom, ćwiczę aqua aerobik, pracuję nad muskulaturą nóg i mięśniami brzucha. Podłączany jestem nawet do prądu, ale oczywiście pod odpowiednim napięciem - śmieje się kandydat do gry dla Polski w rozmowie z "Super Expressem". W znakomicie wyposażonym ośrodku opiekuje się nim Klaus Eder, będący jednocześnie masażystą I reprezentacji Niemiec.

Patrz też: Boenisch idzie pod nóż

Na szczęście dla nas Boenisch, który wciąż nie zdecydował, dla której kadry zagra, nie znalazł się w 30--osobowej ekipie Niemiec powołanej przez Joachima Loewa na MŚ w RPA. Miejmy nadzieję, że to ostatecznie skłoni go do wyboru Polski.

- Jeśli coś obiecał trenerowi Smudzie, to musi się z tego wywiązać - powiedział nam ojciec piłkarza.

Najnowsze