Zbigniew Boniek nie należy do osób, które boją się powiedzieć tego, co myślą, zwłaszcza na temat reprezentacji Polski. W ostatnich dniach wiceprezydent UEFA mocno dał do zrozumienia, co myśli o zawalonych przez Biało-Czerwonych eliminacjach mistrzostw Europy. Wydawało się jednak, że nie do końca zgadza się z tak wielką krytyką, jaka spadła na Roberta Lewandowskiego – a tak przynajmniej wiele osób odczytało jego wpis na portalu X (dawniej Twitter), w którym oznaczył najlepszego polskiego piłkarza. W odpowiedzi pojawiło się kilka szpilek.
Stanowski krótko skomentował wpis Bońka. Były prezes PZPN odpowiada
Zbigniew Boniek jest niezwykle aktywną postacią na portalu X. Tym razem postanowił przypomnieć, jak padła bramka dla Polski w meczu z Czechami. – Tak tylko przypomnę - bramka Piotrowskiego zaczęła się od Roberta Lewandowskiego, potem Zalewski i finał znany – napisał Boniek, oznaczając przy tym kapitana kadry. Wiele osób pomyślało, że w ten sposób broni on Lewandowskiego przed nadmierną krytyką. Okazję tę wykorzystał Krzysztof Stanowski. – Będzie co wspominać! – napisał założyciel Weszło, co jest oczywistą ironią, gdy patrzymy na tę bramkę z perspektywy zawalonych eliminacji i braku bezpośredniego awansu.
Po pewnym czasie Zbigniew Boniek postanowił wyjaśnić, że nie stara się nikogo broni. – Nikogo nie bronię, brak awansu z tej grupy to piłkarska kompromitacja. W barażach spotkamy się z drużynami jeszcze gorszymi. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja chciałbym widzieć reprezentację Polski na EURO 2024 . Nic więcej. Proste marzenie byłego reprezentanta – napisał były prezes PZPN.