- Każdy z nich dał się poznać we Włoszech jako świetny fachowiec i nie może zaskakiwać, że swoją formę przełożyli także na rozgrywki reprezentacyjne – mówi Franco Tancredi, były reprezentant Włoch, a także trener golkiperów m.in. w Romie, Realu Madryt i reprezentacji Anglii.
“Super Express": - Podczas niedawnego zgrupowania reprezentacji Polski w „Biało-Czerwonych” barwach wystąpiło trzech bramkarzy na co dzień występujących w Serie A: Wojciech Szczęsny, Bartłomiej Drągowski I Łukasz Skorupski. Każdy zebrał pozytywne recenzje. Co pan sądzi o tym trio?
Franco Tancredi: - Specjalnie mnie to nie dziwi. Każdy z nich dał się poznać we Włoszech jako świetny fachowiec i nie może zaskakiwać, że swoją formę przełożyli także na rozgrywki reprezentacyjne. Tak naprawdę uważam, że macie wybitnych golkiperów i wasz selekcjoner musi mieć pozytywny ból głowy wybierając tego do wyjściowej „jedenastki”.
- Na kogo by pan postawił?
- Największe szanse z pewnością miałby Wojciech Szczęsny, który świetnie spisuje się w Juventusie Turyn, jest jego mocną stroną. Wcześniej dał się poznać we Włoszech, kiedy występował w Romie i wygrywał rywalizację z Alissonem Beckerem. Swoją markę ma także Łukasz Skorupski. Od wielu lat podstawowy zawodnik i jedna z gwiazd Bologny. Nie ma przypadku, że od dłuższego czasu ten zawodnik jest numerem jeden w zespole „rossoblu”.
- Mimo wysokiej porażki z Belgią wysokie noty za występ zebrał Bartłomiej Drągowski, który o ostatnim sezonie prawdopodobnie wolałby zapomnieć.
- Nie był to wybitny sezon dla tego bramkarza, ale na usprawiedliwienie dodajmy, że przez pół rundy jesiennej zmagał się poważną kontuzją. Pod jego nieobecność pewnie w bramce „Violi” spisywał się Terrancciano, który nie dał powodu, aby trener Italiano zdecydował się na jakiekolwiek zmiany. Drągowski po powrocie, kiedy już bronił, zdarzały mu się proste błędy. Być może dostając więcej szans ustabilizowałby formę, ale odpowiedzi na to pytanie już nie poznamy.
- Mówi się o przenosinach Drągowskiego. Ostatnio do Espanyolu Barcelona. Co pan o tym sądzi?
- Zobaczymy co się wydarzy. Z tego co wiem po tym sezonie kończy mu się kontrakt we Florencji, więc to może być ostatni moment, aby Fiorentina coś na nim zarobiła. Pomimo ostatnich nie najlepszych miesięcy Drągowski z pewnością zostanie zapamiętany jako bardzo dobry bramkarz, który był wartością dodaną dla tej drużyny.
- Swoją drogą rzadko spotykana sytuacja, aby wszyscy bramkarze grający w Serie A, a nie będący Włochami, otrzymywali regularnie powołania do swojej reprezentacji narodowej.
- Polska zawsze słynęła z dobrych bramkarzy, od kiedy pamiętam zawsze mieliście bardzo solidnych zawodników na tej pozycji, którzy robili duże kariery. Widać, że wasza szkoła bramkarzy ma się dobrze.