- Tytoń nie był sobą, ale liczyliśmy, że dojdzie do siebie. Bramka wyrównująca padła też, kiedy faulowany był Borysiuk. Graliśmy w jednego mniej. To było podobne do wojny. Tym bardziej cenny jest ten punkt, bo przegrywaliśmy, doprowadziliśmy do wyrównania, a mogliśmy nawet wygrać - powiedział Fornalik.
- Ważnym momentem były te petardy, mecz się idealnie dla nas ułożył. Nagle te petardy. Przemek był nieswój, zawodnicy się wystraszyli. Na szczęście później opamiętaliśmy się, graliśmy lepiej. Przy stanie 1-1 Lewandowski miał kapitalną sytuację - dodał Fornalik.
Przeczytaj koniecznie: Czarnogóra - Polska, wynik 2:2. Zobacz bramki z meczu na YOUTUBE
- Był to mecz wyjazdowy na gorącym terenie, ale kilka sytuacji stworzyliśmy, więc jestem zadowolony z remisu. Przeżywaliśmy ciężkie chwile. Gdybyśmy nie byli zespołem, nie udałoby nam się doprowadzić do wyrównania. Jest to dobry prognostyk przed dalszymi meczami - stwierdził selekcjoner.