Jakub Kiwior, reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Jakub Kiwior

Słaba gra

Gromy spadają na polskiego piłkarza. Ten występ to tragedia. Ekspert nie miał litości dla Jakuba Kiwiora

2024-09-06 10:04

W piłce nożnej nierzadko bywa tak, że wynik jest zdecydowanie lepszy niż gra. Tak było w przypadku czwartkowego spotkania reprezentacji Polski ze Szkocją. Choć biało-czerwoni mieli dobre momenty, przede wszystkim w pierwszej połowie grali poniżej oczekiwań, choć prowadzili. Mecz w Glasgow zupełnie nie wyszedł natomiast Jakubowi Kiwiorowi. Jego gorszą postawę zauważyło wiele osób i nie szczędzili obrońcy krytyki.

W pierwszej połowie rywalizacji ze Szkocją Polacy mieli dwie okazje na zdobycie bramki i dwie z nich wykorzystali. Najpierw na listę strzelców wpisał się Sebastian Szymański, a następnie Robert Lewandowski i były to jedyne pozytywy po stronie biało-czerwonych. Posiadanie piłki, kreowanie akcji i "wrażenia artystyczne" należały do Szkocji, która prezentowała się zdecydowanie lepiej. I tylko dzięki nieskuteczności szkockich piłkarzy Polacy mogli cieszyć się z prowadzenia. Gospodarze czwartkowego spotkania nie wykorzystali również poważnych błędów Jakuba Kiwiora.

Michał Probierz dla SE: Lewandowski wciąż jest ważny dla reprezentacji

Kiwior z fatalnym występem

Obrońca przede wszystkim w dwóch sytuacjach zachował się wręcz fatalnie. Najpierw podał wprost pod nogi rywali przed własnym polem karny, a następnie zgubił krycie szkockiego napastnika, który oddał groźny strzał, choć niecelny. Kiwior swój występ zakończył w 45 minucie i w przerwie zastąpił go Sebastian Walukiewicz. Eksperci nie mieli wątpliwości, że obrońca zagrał bardzo źle. - Był słaby. Tylko dzięki bardzo słabym umiejętnościom technicznym szkockiego piłkarza nie straciliśmy bramki po błędach Kiwiora - powiedział Zbigniew Boniek w rozmowie z "Prawdą Futbolu".

Krytyka Kiwiora

Słaby występ obrońcy zauważył także Dariusz Dziekanowski. - Myślę, że Kiwior na pewno nie wyjdzie w pierwszym składzie na mecz z Chorwacją. Sądzę, że był źle przygotowany mentalnie - powiedział były reprezentant Polski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty. - Powiedziałbym, że to były indywidualne błędy przede wszystkim Kiwiora. Po jego słabej postawie w defensywie czy stratach, pojawiało się zagrożenie. Myślę, że Walukiewicz całkiem dobrze zaprezentował się w drugiej połowie - ocenił Dziekanowski.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze